Luksusowa kabina Scanii z połowy 70-tych – garderoba, a nawet uchwyty na kubki

Gdy czytacie ten artykuł, ja akurat jestem w drodze na dwudniowy test bardzo ciekawej kabiny. Będzie to GigaSpace z układem wnętrza SoloStar Concept, a więc luksusowy wariant sypialni z gamy Mercedesa Actrosa. A tymczasem chciałbym Wam zaproponować coś podobnego, ale w historycznym wydaniu. Spojrzymy bowiem na kabinę, która była luksusem wariantem w latach 70-tych.

Oto reklama bogatej wersji Scanii serii 1, a więc modelu zaprezentowanego w 1976 roku. Publikacja pochodzi z rynku duńskiego i przedstawia najciekawsze elementy takiego luksusowego wariantu. Wszystko przedstawiono na sześciu grafikach i przejrzymy je sobie teraz jedną po drugiej.

Dla formalności jeszcze podkreślę, że luksus nie oznacza tutaj wyposażenia najbardziej długodystansowego. To wyglądało bowiem w latach 70-tych kompletnie inaczej, składając się z kompletnych zabudów kuchennych. Jak na przykład w Mercedesie NG prezentowanym w tym artykule.

W lewym górnym rogu mamy ogólne zdjęcie części sypialnej. Można przy nim przeczytać, że luksusowa wersja już w standardzie otrzymywała liczne dodatki, dzięki czemu wystrój tworzył harmonijną całość. I faktycznie trzeba przyznać, że takie jasnobrązowe wnętrze wyglądało bardzo dobrze, a jak na swoje lata też nadspodziewanie przytulnie. A przy okazji uwagę zwraca brak zagłówka na fotelu kierowcy, czy ówczesny sposób na niezasypianie za kierownicą.

Dalej przechodzimy do przedstawienia poszczególnych elementów wnętrza. Zwraca się na przykład uwagę na obszerną półkę nad przednią szybą. Miała ona mieścić CB radio, czy też radioodtwarzacz z głośnikami pracującymi w układzie stereo.

Wartym uwagi dodatkiem miał też być zamykany schowek na tunelu. Scania zachwalała, że zmieścimy tam dokumenty, cenne rzeczy podręczne, a przy okazji pokrywa będzie mogła służyć za stolik. Choć z perspektywy czasu trzeba przyznać, że kierowcy nie polubili tego rozwiązania. Utrudniało ono poruszanie się po kabinie i często bywało demontowane.

Za to bezsprzecznie ciekawym pomysłem była zdejmowana, przenośna garderoba. Miała ona formę dużego pokrowca z uchwytem, gdzie kierowca zawieszał swoje ubrania. Pokrowiec ten też był zawieszany, na specjalnym uchwycie za fotelem kierowcy. Wchodził też w wolną przestrzeń między ścianą kabina a łóżkiem. Swoją drogą, pomysł ten jeszcze wiele lat później miał swoich naśladowców, w postaci wieszaka na ubrania w późnych egzemplarzach Renault Magnum, w dokładnie tym samym miejscu.

W lewym dolnym rogu pojawia się luksus w postaci dwóch uchwytów na butelki, umieszczonych między fotelem kierowcy a drążkiem zmiany biegów. Zwróćcie uwagę, że to uchwyty wykonane z metalowych drutów, co z dzisiejszego punktu widzenia może wydawać się projektanckim barbarzyństwem. Jak jednak wyjaśniałem artykule o historii uchwytów na kubki, aż do lat 80-tych nawet takich drutów można było zazdrościć.

Na koniec mamy element, od którego coraz bardziej się w motoryzacji odchodzi. Jest to popielniczka, i to popielniczka podświetlana. Scania zachwalała, że coś takiego poprawiało bezpieczeństwo, ułatwiając kierowcy trafienie z popiołem.

Widok na deskę rozdzielczą tej samej kabiny:

A jeśli zainteresował Was taki sprzęt z tego okresu i chcielibyście obejrzeć go nieco bliżej, polecam poniższy film niderlandzkiego magazynu „Truckstar”. Można tam zobaczyć porównanie sześciu ciągników siodłowych z wczesnych lat 80-tych, wraz z krótkim przedstawieniem kabin oraz detali. W rolach głównych: Scania 141 375 z ostatniego roku produkcji (1980), angielsko-niderlandzko-amerykański Ford Transcontinental z 1980 roku, Mercedes-Benz NG 1936 z ogromnym, 18-litrowym silnikiem V10, wczesne Volvo F1220 z 1981 roku, MAN F8 19.321 z 1985 roku oraz DAF 3300 ATi z 1985 roku.