Autor tekstu: Krystian Pyszczek
Łada Niva to jeden z najpopularniejszych i najbardziej długowiecznych samochodów w historii. Choć jej projekt sięga lat 70-tych, produkowana jest, po stosunkowo niewielkich zmianach, aż do dnia dzisiejszego, znajdując przy tym nadal wielu chętnych. Jej najnowszą, a przy tym najbardziej niezwykłą odmianę stanowi niewielki ciągnik siodłowy przeznaczony do pracy z małymi naczepami.
PVR-235710, bo taką nazwę otrzymał ciągnik, bazuje na modelu VIS-2346, czyli użytkowej wersji Nivy ze skrzynią ładunkową (dostępnej także w Polsce, opis tutaj). Nowy pojazd nie posiada jednak własnej ładowni, zamiast tego zastępując ją siodłem. Oprócz tego rama została wydłużona i wzmocniona, przez co rozstaw osi zwiększył się ze standardowych dla VIS-a 2850 mm do 3650 mm. Zmieniono również zawieszenie, stosując w nim pneumatykę, a przełożenie tylnego mostu.
Pod maską ciężarowej Nivy pojawił się minimalnie większy silnik. Zamiast standardowego, benzynowego 1.7 o mocy 83 KM, sięgnięto po jednostkę 1.8, rozwijającą 100 KM. To niewiele, zwłaszcza w zestawie z dedykowaną, 11-metrową naczepą o ładowności 1,5 tony. Niemniej to nadal po prostu Niva, więc nikt nie spodziewa się tutaj dobrych osiągów. Sama naczepa posiada własne hamulce tarczowe, działające na zasadzie hydraulicznej. Jeśli natomiast chodzi o stronę prawną, to do kierowania takim zestawem wymagane będzie wymagane prawo jazdy kategorii B+E.
PVR-235710 na chwilę obecną jest tylko prototypem, choć wkrótce mają rozpocząć się przygotowania do uruchomienia małoseryjnej produkcji. Najwyraźniej więc w Rosji nie brakuje potencjalnych klientów. Wart teżo dodać, iż pomysł wykorzystania osobowej Łady w roli ciągnika siodłowego nie jest nowy: na początku XXI wieku Rosjanie zbudowali podobny pojazd, oznaczony jako VIS-23454 i bazujący na popularnej „Siemiorce” czyli modelu 2107. Wykorzystywał on 1,7-litrowy silnik o mocy 80 koni mechanicznych oraz wyposażono go w układ hydrauliczny sterujący hamulcami naczepy. Nie wiadomo ile powstało egzemplarzy VIS-23454, ale ostatnie sztuki sprzedawano jeszcze w 2006 roku.
