Dostawczy Vis w sprzedaży w Polsce – w opcji napęd gąsienicowy i tuning silnika

Na polskim rynku pojawił się nowy model lekkiego samochodu użytkowego. Przy 4,4 metra długości jest to auto niewielkie, ale za to jego konstrukcja jest na wskroś robocza.

Samochodem tym jest Vis, a więc auto dostawcze budowane na bazie Łady 4×4, niegdyś zwanej Nivą. Vis jest częścią koncernu Avtowaz, a więc ma tego samego właściciela co sama Łada. Produkcja Visów odbywa się w małym zakładzie, poprzez modyfikację wyprodukowanych już wariantów osobowych. Od Łady 4×4 odcina się więc tylną partię nadwozia, a w jej miejsce pojawiają się transportowe zabudowy.

Rosyjski samochód napędzany jest prostym i znanym od lat silnikiem benzynowym, mającym pojemność 1,7 litra i rozwijającym 83 KM. Dopuszczalna masa całkowita to 2 tony, z czego 550 kilogramów przypada na ładowność. Do tego dochodzi 5-biegowa skrzynia manualna, stały napęd na cztery koła z blokadą centralnego mechanizmu różnicowego, reduktor, sztywny most tylny na resorach piórowych oraz pełna rama.

Vis właśnie debiutuje w Polsce i będzie sprzedawany między innymi przez podpoznańską firmę Tarmot. Cenniki rozpoczynają się tam od 60 tys. złotych netto za podstawowy wariant z pojedynczą kabiną i otwartą skrzynią ładunkową. W opcji można jednak otrzymać także pięcioosobową kabinę podwójną oraz zabudowę z plastikową obudową. Na tym też lista opcji się nie kończy, a jej opis bezsprzecznie zasługuje na kilka osobnych akapitów.

Tak dla przykładu, każdy egzemplarz ma na pokładzie boczną poduszkę powietrzną kierowcy. I tylko taką, jako że jakiejkolwiek poduszki przedniej kupić się nie da. Za to jak najbardziej można sobie zażyczyć klimatyzację, przednie i tylne fotele z podgrzewaniem, przednie i tylne czujniki parkowania, kamerę cofania, czy reflektory przednie w technologii LED.

Spora jest też lista opcji napędowych. Już z salonu 83-konny silnik może bowiem wyjechać po chip tuningu, mające dodatkowe 10 lub 12 KM. Można też zażyczyć sobie zwiększenie stopnia sprężania, zyskując około 15 KM. Dalsze etapy modyfikacji to montaż turbosprężarki lub kompresora, co kosztuje od 6,5 do 12 tys. złotych i skutkuje mocami od 107 do 120 KM. Ponadto samochód można zamówić z instalacją LPG, a skrzynia biegów może zostać doposażona w szósty bieg, z całym wachlarzem przełożeń do wyboru.

Do tego dochodzą też opcje terenowe, jak podniesienie zawieszenia o 2 lub 3 cale, poszerzenie nadkoli, instalacja amortyzatorów o zmiennej sile tłumienia, montaż blokad lub szper na obu mostach, a nawet instalacja „gąsienicowego układu napędowego”. Ta ostatnia, zaskakująca opcja kosztuje 14 tys. złotych, choć do tego dealer może doliczyć dodatkowe koszty przystosowania pojazdu.

Na koniec jeszcze dodam, że trzy pierwsze Visy już się w Tarmocie sprzedały. Zostały one wyposażone w podwójne kabiny i pojechały do dwóch firm budowlanych oraz do przedsiębiorstwa z branży leśnej, działającego na południu kraju. A w 2021 roku mają wystartować kolejne dostawy.

Wnętrze: