Kierowca nie powinien odpowiadać za autopilota – opinia komisji prawnych

W nawiązaniu do tekstu:

System zapobiegania nudzie dla kierowców ciężarówek – Bosch prowadzi już prace

Gdy mowa jest o autonomicznych ciężarówkach, a to zdarza się ostatnio regularnie, kierowca zwykle ma pozostawać w kabinie. Tłumaczy się to potrzebą przejęcia kontroli nad pojazdem w sytuacji awaryjnej. Co więcej, firma Bosch pracuje już nad systemem zapobiegania nudzie w czasie wielogodzinnej jazdy z autopilotem. Coś takiego miałoby utrzymywać umysły kierowców ciężarówek w stanie „optymalnego obciążenia”. A tymczasem prawnicy zachodzą w głowę, jak traktować te pomysły od strony przepisów…

Przełomowe mogą okazać się opinie, które wydały właśnie dwie brytyjskie komisje prawne, działające na terenie Anglii i Walii oraz Szkocji. W ramach zaleceń dla brytyjskiego rządu, przygotowującego „ustawę o pojazdach autonomicznych” prawnicy skłonili ku zdjęciu odpowiedzialności z kierowców, a jednocześnie przeniesieniu jej na producentów. Innymi słowy, gdyby pojazd jechałby na autopilocie, a przy tym doszłoby do zdarzenia, kierowca miałby nie ponosić odpowiedzialności prawnej. Zamiast tego mogłoby dojść do skazania producenta samochodu lub dostawcy autopilota.

By zrealizować ten scenariusz, prawo będzie musiało zostać odpowiednio przygotowane. Nie tylko trzeba określić zakres kar dla producentów, ale też dokładnie zdefiniować czym tak naprawdę jest autopilot. Przede wszystkich chodzi o odróżnienie autopilota od bardzo rozbudowanego tempomatu, działającego w parze z licznymi systemami bezpieczeństwa.

Powyższa potrzeba jest tym bardziej istotna, że Amerykanie mają już z takimi definicjami problemy. W 2017 roku Uber został oskarżony za bezprawne testowanie ciężarowych autopilotów w Kalifornii, w ramach 36-tonowych zestawów z naczepami. Firma próbowała się wówczas bronić, że nie sprawdza autopilotów, lecz tempomaty z wyjątkowo zaawansowanymi asystentami pasa ruchu (historia opisywana tutaj). Znana jest też sprawa firmy Tesla, której autopiloty wielokrotnie uczestniczyły w kolizjach z ciężarówkami. Ostatnio stało się to nawet obiektem amerykańskiego państwowego dochodzenia, natomiast producent stale kieruje odpowiedzialność w stronę kierowców (więcej o dochodzeniu tutaj).