Akcja „odbijania” ciężarówki ze strzeżonego parkingu – dzień po kolizji, bez płacenia

Zdjęcie: KMP Białystok

Spowodowanie kolizji w stanie nietrzeźwości dla większości osób wydawałoby się wystarczającym problemem z prawem. 55-letni Białorusin postanowił jednak dodatkowo pogorszyć swoją sytuację, dzień później uczestnicząc w akcji „odbijania” ciężarówki. Wraz z dwoma wspólnikami sterroryzował pracownika ochrony i wyprowadził pojazd z parkingu bez uiszczania opłaty za postój i holowanie.

Po wspomnianej kolizji ciężarówka trafiła na parking strzeżony, natomiast 55-latka zamknięto w białostockim areszcie, gdzie trzeźwiał z blisko 2 promili alkoholu. Dzień później mężczyzna został wypuszczony na wolność i natychmiast udał się na parking, celem odzyskania pojazdu. Towarzyszyło mu przy tym dwóch pomocników, mianowicie 40-letni mieszkaniec województwa lubuskiego i 44-latek z Dolnego Śląska.

Pracownik parkingu został poproszony o wystawienie rachunku, a pod jego nieuwagę jeden z mężczyzn udał się do ciężarówki. Korzystając z zapasowego klucza, 44-latek uruchomił pojazd i ruszył ku bramie. Tymczasem dwóch pozostałych mężczyzn, obezwładniło pracownika ochrony, by nie blokował on wyjazdu. Ciężarówka natychmiast odjechała w kierunku Augustowa, pozostała dwójka ruszyła za nią w aucie dostarczym.

W międzyczasie ochroniarz zgłosił sprawę białostockiej policji. Za ciężarówką wysłano patrol, który znalazł pojazd na jednym z przydrożnych parkingów. W kabinie Volva zastano wówczas 44-latka, a dwóch pozostałych mężczyzn siedziało w zaparkowanym obok „busie”. Cała trójka natychmiast została aresztowana i przewieziona do aresztu.

Dzień później każdy z zatrzymanych usłyszał zarzut „zmuszania do określonego zachowania przy stosowaniu przemocy”. Maksymalna kara za takie przestępstwo to 3 lata pozbawienia wolności. Trzeba też pamiętać, że na 55-letniego kierowcę będzie czekał jeszcze jeden wyrok, mianowicie do 2 lat pozbawienia wolności za kolizję po alkoholu.

Oto komunikat KMP Białystok:

W poniedziałek po południu dyżurny białostockiej komendy otrzymał zgłoszenie o ataku na pracownika strzeżonego parkingu i w konsekwencji odebraniu pojazdu ciężarowego bez uiszczenia opłaty. Zgłaszający dodał, że sprawcy jadą krajową ósemką w kierunku Augustowa. Na miejsce pojechali policjanci z białostockiej patrolówki. Opisywany samochód mundurowi zauważyli na jednym z przydrożnych parkingów. W środku volvo znajdował się kierowca, którym okazał się 44-letni mieszkaniec województwa dolnośląskiego, natomiast w zaparkowanym tuż obok busie dwóch pozostałych mężczyzn – 55-letni obywatel Białorusi i 40-letni mieszkaniec województwa lubelskiego.

Funkcjonariusze ustalili, że dzień wcześniej ciężarówka Białorusina została odholowana na parking strzeżony z uwagi na spowodowanie przez niego kolizji w stanie nietrzeźwości. Kierowca natomiast mając blisko 2 promile alkoholu trzeźwiał w policyjnym areszcie. Następnego dnia 55-latek wraz z swoimi dwoma wspólnikami przyjechał na parking, żeby odebrać samochód. Wykorzystując moment, w którym dozorca poszedł wystawić rachunek za holowanie i parking, 44-latek mając zapasowe kluczyki, wsiadł do tira i próbował wyjechać z parkingu. Słysząc pracę silnika, dozorca natychmiast pobiegł w stronę wyjazdu, aby zamknąć bramę. Wówczas 40-latek i 55-letni Białorusin przytrzymując i szarpiąc dozorcę, powstrzymali go. W tym czasie trzeci z mężczyzn wyjechał ciężarówką z terenu parkingu bez opłaty i odjechał w kierunku Augustowa. Natomiast Białorusin wraz ze wspólnikiem wsiedli do busa i pojechali za ciężarówką. Wszyscy mężczyźni trafili do policyjnego aresztu. Następnego dnia usłyszeli zarzuty zmuszenia do określonego zachowania przy stosowaniu przemocy. Za to przestępstwo grozi im kara do 3 lat pozbawienia wolności.