Kierowca będzie prowadził ciężarówkę z odległości 8 kilometrów – Einride na testach

Kierowca tej ciężarówki rozpocznie swoją pracę w kwietniu. Początkowo będzie to zatrudnienie tylko nocami oraz w weekendy, z jazdą po około 3-4 godziny na dobę. Będzie przy tym obsługiwał trasy między fabryką łożysk a magazynem, rozwijając prędkości między 5 a 15 km/h. Co natomiast jest w tym wszystkim najciekawsze, to fakt, że kierowca nigdy nie wsiądzie do kabiny. Tej w ogóle bowiem w ciężarówce nie przewidziano. Zamiast tego kierowca – a właściwie zdalny operator – będzie zasiadał w biurze, położonym około 8 kilometrów od pojazdu. Sytuację wokół ciężarówki sprawdzi na kamerach, manewry wykona typowo komputerową kierownicą, a przez większość czasu wyręczy go też autopilot.

Powyższy opis, brzmiący niczym z filmów science-fiction, to oficjalna zapowiedź testów w firmie SKF. Ten popularny producent łożysk postanowił wprowadzić do swojej floty ciężarówkę o nazwie Einride T-Pod. Jest to w pełni elektryczny, 26-tonowy pojazd bez kabiny, podwoziowo bazujący na DAF-ie CF i wyposażony w dwa układy sterowania. Podstawą jest przy tym rozbudowany autopilot, radzący sobie przy użyciu kamer, radarów oraz wyjątkowo dokładnej nawigacji satelitarnej. Uzupełnieniem będzie zaś zdalne sterowanie przez siedzącego w biurze operatora, na przykład na wypadek sytuacji awaryjnej.

Testy będą odbywały się w okolicach fabryki SKF w Göteborgu, natomiast operator będzie zasiadał 8 kilometrów dalej, w stanowisku przygotowanym w biurze samej firmy Einride. Jak też wspomniałem, początkowo ciężarówka będzie jeździła tylko nocami oraz w weekendy, by ograniczyć interakcję z innymi pojazdami. Już w przyszłym roku chce się jednak rozpocząć użytek bardziej regularny. SKF zamierza wręcz zdobyć zezwolenie na bezzałogowy ruch po drogach publicznych, podobne jak to uzyskane przez szwedzki oddział DB Schenker.

Jeśli testy się powiodą, SKF może zbudować całą flotę podobnych ciężarówek. Firma Einride zapowiada przy tym ogromne oszczędności, jako że jeden operator miałby nadzorować do 10 ciężarówek jednocześnie, mogąc przełączać się między ich sterowaniem. W ubiegłym roku firma uruchomiła wręcz oficjalny nabór na takich operatorów, poszukując przede wszystkim byłych kierowców ciężarówek. Więcej na ten temat pisałem w następujących tekstach: Nabór na zdalnych operatorów ciężarówek – pierwsze wakaty już w tym miesiącu oraz Stanowisko pracy dla zdalnych kierowców ciężarówek – tak wygląda to w Szwecji