Japoński prototyp ciężarówki z 1987 roku – system 4WS i automatyczny rozładunek

Autor tekstu: Krystian Pyszczek

Zdjęcia pochodzą z Car Design Archives.

Lata 80-te to dla Japonii okres niezwykle gwałtownego rozwoju gospodarczego, który de facto zbudował potęgę tego azjatyckiego kraju. To właśnie w tym okresie japońskie produkty, takie jakie chociażby elektronika, podbiły światowe rynki, a tamtejsza motoryzacja, dotąd traktowana raczej z dystansem, stała się synonimem niezawodności oraz zaawansowania technicznego. I choć ówczesne japońskie ciężarówki nadal wyróżniały prostym i surowym charakterem, także z ich udziałem prowadzono bardzo ciekawe eksperymenty. Doskonale pokazuje to Nissan Diesel ATP III Concept, którego zaprezentuje Wam w tym artykule.

Choć Nissan kojarzy się w Europie wyłącznie z autami osobowymi, w Japonii przez lata był też popularnym dostawcą ciężarówek. Już w 1935 roku powstała tam firma Nihon Diesel Industries wytwarzająca pojazdy ciężarowe, która po wojnie zmieniła nazwę na Minsei Diesel Industries. Wraz z początkiem lat 60-tych przedsiębiorstwo to trafiło pod skrzydła koncernu Nissan, który na jej bazie stworzył osobny dział Nissan Diesel, zajmujący się wyłącznie segmentem użytkowym. Kolejna kluczowa zmiana nastąpiła dopiero w 2007 roku kiedy to dział Nissan Diesel został sprzedany do koncernu Volvo. Tym oto sposobem powstała całkowicie nowa marka ciężarówek, UD Trucks, która łączyła w sobie japońskie kabiny oraz szwedzkie jednostki napędowe. O tych specyficznych pojazdach możecie przeczytać m.in. w artykule Filipa, zatytułowanym: Bardzo budżetowa ciężarówka z technologią od Volvo – oto debiutujące UD Quester nowej generacji

Typowa japońska ciężarówka z lat 80-tych, czyli Nissan Condor:

Wracając jednak do meritum. Generalnie rzecz ujmując ciężarówki Nissana z lat 80-tych można określić mianem prostych, tanich „wołów roboczych”, które nigdy nie były tak zaawansowane jak konstrukcje z Europy. Całość miała raczej budżetowy charakter, a na pokładzie nie spotykaliśmy wiele udogodnień, czy zaawansowanych systemów. Aż trudno uwierzyć, iż w tym samym czasie w biurach projektowych zaczęto pracować nad dosyć futurystycznymi ciężarówkami z serii ATP. Najbardziej zaawansowany z nich powstał w 1987 roku i nosił nazwę ATP III.

Już pod względem wyglądu Nissan Diesel ATP III przedstawiał się niczym pojazd rodem z filmu science-fiction. Podwoziowo była to ciężarówka typowo miejska, o DMC 7,5 tony, ale niezwykle aerodynamiczne nadwozie z ogromną szybą czołową sprawiało, iż ATP III zdecydowanie wyróżniał się na tle innych, bardziej standardowych solówek. Projektant, niejaki Yusuke Kitajima, zastosował w swojej pracy niezwykle nowoczesne rozwiązania obejmujące między innymi linię nadwozia, w której kabina płynnie przechodziła w przestrzeń ładunkową, pełne osłony boczne, nisko zawieszony przedni zderzak, mocno przeszkloną szoferkę, aerodynamiczne kołpaki kół, czy wlot powietrza przeniesiony nad przednią szybę.

Nie mniej imponująco przedstawiało się wnętrze opisywanego Nissana. Przede wszystkim nietypowe było już samo wsiadanie, gdyż drzwi nie odchylały się jak w zwykłych ciężarówkach, a odsuwały się do tyłu po specjalnych prowadnicach. Dodatkowo podłoga była umieszczona o około 10 centymetrów niżej niż w innych japońskich ciężarówkach z tamtych lat, a dodatkowym ułatwieniem był szerok zakres regulacji kolumny kierowniczej, znacznie wykraczający poza ówczesne normy. Spore wrażenie robiła także aranżacja wnętrza oraz zastosowane w nim gadżety. Przykładowo Japończycy dodali telefon, za pośrednictwem którego kierowca mógł się łączyć z dyspozytorem. Kolejną niezwykle nowoczesną ciekawostką, typową dla lat 80-tych, były w pełni cyfrowe, kolorowe zegary, a także wielofunkcyjna kierownica z wbudowanymi przełącznikami.

Za pośrednictwem rzeczonej kierownicy, przyciskami „2WS” (skręcanie dwoma kołami) lub „4WS” (skręcanie czterema kołami”) kierowca sterował jednym z najciekawszych systemów zastosowanych w ATP III. Mowa tu o układzie czterech kół skrętnych, z którego z resztą marka Nissan słynęła. Tego typu rozwiązanie, znane jako HICAS (High Capacity Actively Controlled Steering) stosowano już od 1986 roku w najmocniejszych wersjach sportowego Nissana Skyline’a i miało na celu sprawniejsze pokonywanie zakrętów podczas dynamicznej jazdy. W przypadku ATP III chodziło głównie o poprawienie manewrowości w ciasnych japońskich uliczkach. W normalnym trybie system skręcał koła tylnej osi w kierunku przeciwnym do przednich, co powodowało zawężenie promienia skrętu. Na tym jednak nie koniec, bowiem kierowca za pomocą trzeciego przycisku na kierownicy („4WS Crab”)  mógł sprawić, iż tylne koła skręcały w tym samym kierunku co przednie, dzięki czemu japońska ciężarówka mogła jechać także po przekątnej. To tryb tak zwanego „psiego chodu” lub „krabiego chodu”, do dziś będący w transporcie olbrzymią rzadkością. Filip niedawno pokazywał to na innym przykładzie, wymagającym bardzo rozległych modyfikacji: MAN TGS 45.510 z funkcją „psiego chodu” oraz ramą zastąpioną tuż po zakupie

Kierownica z przełącznikami 2WS/4WS:

Układ automatycznego rozładunku:

Póki co opowiedzieliśmy sobie o niezwykle futurystycznym nadwoziu, ergonomicznie zaprojektowanym wnętrzu i systemie wszystkich kół skrętnych. Kolejne ciekawostki kryła przestrzeń ładunkowa, a konkretnie jej podłoga, która składała się z kilku ruchomych, kwadratowych paneli. Rzeczone kwadraty poruszały się po specjalnej pętli, korzystając z układu hydraulicznego, podpiętego pod przystawkę mocy. Dzięki temu nie trzeba było sięgać do wnętrza zabudowy, ponieważ dany segment wraz z ładunkiem podjeżdżał pod same drzwi. Co więcej system ten miał być w pełni automatyczny, a za dostarczenie odpowiedniego pakunku pod drzwi załadunkowe odpowiadał odpowiedni sensor, który sczytywał kody kreskowe umieszczone na opakowaniach. A przypominam, iż cały czas mówimy tu o koncepcie z 1987 roku!

Jedyną niewiadomą dotyczącą ATP III był jego silnik oraz skrzynia biegów. Można się tylko domyślać, że siedział tam standardowy diesel Nissana, zapewne wolnossący, jako że w latach 80-tych Japończycy nadal unikali stosowania turbin z ciężarówkach. Faktem za to jest, iż ATP III nigdy nie został wdrożony do seryjnej produkcji, gdyż od początku miał być po prostu swoistym laboratorium i demonstratorem technologii.