Według amerykańskiego badania z 2021 roku, kierowcy ciężarówek tracą średnio po 20 godzin tygodniowo na opóźnieniach pod rampami (pełne wyniki tutaj). W 2022 roku podobne wyniki przedstawili też Włosi, według których czekanie pod magazynami pochłania kierowcom nawet jedną trzecią czasu przewidzianego na pracę (pełne wyniki tutaj). Rodzi się więc pytanie, jak te nieplanowane przestoje pływają na codzienne bezpieczeństwo?
Amerykańska agencja FMCSA, odpowiedzialna za ogólnokrajowe przepisy dla branży transportowej, postanowiła przeprowadzić w tym zakresie olbrzymie badanie. Ma ono wziąć pod lupę 12 miesięcy pracy w 80 firmach transportowych, łącznie zatrudniających 2500 kierowców. Analiza obejmie zapisy z tachografów, dane z telematyki, raporty dotyczące szkodowości, a także wyniki ankiet. Wszystko natomiast po to, by zweryfikować związek między przestojami a wypadkami i wykroczeniami na drogach.
Zdaniem FMCSA, związek ten może okazać się bardzo wyraźny. Przedłużające się oczekiwanie na rampy buduje bowiem dodatkową presję w pracy kierowców oraz przewoźników, sprzyjając przekraczaniu norm czasu pracy i łamaniu przepisów ruchu drogowego. Dlatego też, jeśli wyniki badania okażą się zgodne z przewidywaniami, FMCSA ma rozważyć przepisy regulujące to zagadnienie, choć w ten sposób poprawić bezpieczeństwo.