Transportowa umowa między Ukrainą a Unią Europejską może ulec wyraźnej zmianie. Komisja Europejska przygotowała już konkretną propozycję, która ma na celu zapewnienie dodatkowej ochrony dla unijnych przewoźników.
Ważność obecnej umowy, znoszącej wymóg zezwoleń w ukraińsko-unijnym transporcie, upływa w czerwcu bieżącego roku. W najbliższym czasie ruszą więc negocjacje w sprawie jej przedłużenia, najprawdopodobniej do końca 2025 roku. To właśnie przy tej okazji Komisja Europejska chce wprowadzić nowe zapisy, stanowiące dodatkową ochronę dla unijnych firm.
Najważniejszą nowością byłaby możliwość zawieszenia umowy na „wybranym obszarze geograficznym”, jeśli tamtejszy rynek transportowy doznałby poważnych zakłóceń. Polska mogłaby więc przywrócić wymóg zezwoleń dla firm transportowych z Ukrainy, jeśli wykazałaby, że napływ ukraińskich ciężarówek znacząco wpłynął na nasz rynek przewozowy.
Trzy kolejne zapisy miałyby zwiększyć unijny nadzór nad ukraińskimi przewoźnikami. Mieliby oni starać się o dodatkowe dokumenty, potwierdzające, że są uprawnieni do wykonywania danego przewozu. Konieczne byłby też nowe dokumenty dla pustych przejazdów, potwierdzające, są one bezpośrednio związane z transportem do lub z Ukrainy. Poza tym miałby powstać mechanizm odbierania licencji ukraińskim firm, jeśli ich operacje okazałaby się powiązane z rażącym łamaniem przepisów (jak korzystanie na przykład z fałszywych dokumentów dla kierowców).
Co będzie w tej sprawie dalej? Komisja Europejska ma przedstawić powyższe propozycje przed Radą Unii Europejskiej, a więc organem złożonym z ministrów wszystkich krajów unijnych. Jeśli Rada zatwierdzi propozycje, zostaną one wprowadzone do negocjacji z Ukrainą.