Iveco Daily z 1996 roku, które dopiero skończyło pracę i ma zostać odrestaurowane

Zdjęcie nagrodzone w konkursie Iveco Poland

Więcej o dawnych Daily: Historia Iveco Daily, czyli od 5-tonowego Alfa Romeo, po 7-tonowe, 205-konne wersje z automatem

Coraz trudniej spotkać na drodze Iveco Daily z lat 90-tych. Jednocześnie to nadal nie jest samochód, którego rozpatrywałoby się w kategoriach klasyka. Tym ciekawsza robi się więc historia, która zwyciężyła w październikowym konkursie Iveco.

Iveco Poland regularnie wybiera „Iveco Miesiąca”, prowadząc konkurs na Facebooku (zapraszam tutaj). Użytkownicy przesyłają w tym celu zdjęcia swoich pojazdów, a następnie wybiera się najlepsze z nich. Jego autor otrzymuje od Iveco zestaw gadżetów, a zdjęcie wraz z historią prezentuje się w dłuższym wpisie.

Zwycięzcą z października jest Iveco Daily z 1996 roku, a więc model wspomniany już na wstępie. W ręce obecnego użytkownika trafił on jako 20-latek, po czym otrzymał windę załadunkową i przepracował kolejne 4,5 roku. Nie było przy tym żadnych większych awarii i samochód sprawował się po prostu bez zarzutu. A teraz, gdy w końcu doczekał się następcy, pozostał u tego samego właściciela, z planem odrestaurowania. Stąd nagrodzone w konkursie zdjęcie, które przedstawia 25-letnie Daily przy 7-letnim następcy.

Cała historia, opublikowana przez Iveco Poland:

Moja przygoda z IVECO zaczęła się 10 lat temu, gdy podczas zaocznego liceum zacząłem dorabiać w firmie przeprowadzkowej. Mój były szef miał kilka starszych busów różnych marek w swojej flocie, ale tylko IVECO Daily z 1990 roku było nie do zdarcia.

Minęło kilka lat, skończyłem liceum i sprawę trzeba było wziąć w swoje ręce. Pewnego deszczowego dnia, przechadzając się po dzielnicy, zauważyłem IVECO Daily z 1996 roku z karteczką „sprzedam”. Jak go zobaczyłem, od razu wiedziałem, że będzie mój! Do otworzenia własnego biznesu pchnęła mnie dotacja z Urzędu Pracy, dzięki której do mojego IVECO zamontowałem windę załadunkową. To był strzał w dziesiątkę! W 2016 roku otworzyłem firmę i jeździłem moim staruszkiem 4,5 roku bez żadnych awarii, wszystkie naprawy robiąc na bieżąco. Pojazd zarobił na młodszy model z 2014 roku z silnikiem 3.0. To był kolejny strzał w dziesiątkę.

Oficjalny przebieg mojego staruszka to 400 000 kilometrów, cho
ć jestem pewny, że przejechał ponad milion kilometrów. Dziś staruszek odpoczywa, a nowszy egzemplarz jeździ po Polsce i robi większość ciężkiej roboty. W przyszłym roku chcę odrestaurować moje stare IVECO, bo mam do niego ogromny sentyment!