Powyżej: produkty grupy Traton z trzech kontynentów
Początek 2023 roku okazał się wyjątkowo trudny dla firm transportowych. Dało się to zauważyć zarówno w statystykach finansowych (dane tutaj lub tutaj), jak i nastrojach inwestycyjnych (dane tutaj lub tutaj). Jak natomiast oceniają ten okres producenci ciężarówek? Tutaj odpowiedzią może być najnowszy raport Grupy Traton, czyli ciężarowej części koncernu Volkswagen, obejmującej marki MAN, Scania, International (USA) oraz Volkswagen Caminhões e Ônibus (Brazylia).
Jeśli chodzi o sprzedaż, czyli de facto realizację zamówień złożonych w przeszłości, to Grupa Traton miała powody do zadowolenia. W pierwszym półroczu klienci odebrali pojazdy oraz usługi o łącznej wartości 22,9 miliarda euro, co stanowiło wzrost o 27 procent względem tego samego okresu roku ubiegłego. Osiągnięty przy tym zysk operacyjny wyniósł 1,97 miliarda euro, co stanowiło wzrost aż dwukrotny.
Taka sytuacja oznacza, że ciężarowe marki Volkswagena osiągnęły 8,6 procent marży. Jest to wynik naprawdę świetny i również dwukrotnie wyższy niż w roku ubiegłym. Co więcej, przerósł on wręcz oficjalne założenia producenta. Jak natomiast zostało to wytłumaczone? Sam Traton mówi tutaj o „lepszym wykorzystaniu mocy produkcyjnych”, a także o „zrównoważeniu wyższych kosztów produkcyjnych wyższymi cenami sprzedaży”. Ujmując to więc w bardziej dosłowny sposób – ciężarówki podrożały tak bardzo, że nie tylko pokryły wyższe koszty produkcyjne, ale też pozwoliły znacznie lepiej zarobić na ich sprzedaży.
Za to kolejne miesiące mogą wyglądać wyraźniej inaczej. W raporcie Tratona znalazł się bowiem fragment, który może potwierdzać kiepskie nastroje w branży transportowej. To informacja, że w pierwszej połowie 2023 roku złożono zamówienia na łącznie 125 258 nowych ciężarówek lub autobusów marki MAN, Scania, International i Volkswagen. Liczba ta jest o 24 procent niższa niż w tym samym okresie roku ubiegłego, a więc wskazuje na wyraźne skurczenie się rynku.
