Autor zdjęć: Heniek Anielski
Pięć miesięcy po oficjalnej premierze, do Polski zaczynają docierać DAF-y XF w najnowszych konfiguracjach. Wprowadza się przy tym kabiny dzienne, kabiny sypialne o płaskim dachu, a także bardziej specjalistyczne warianty podwozi, o różnym stopniu uterenowienia. Co natomiast oferują te pojazdy w praktyce? To możecie zobaczyć na przykładzie dwóch egzemplarzy demonstracyjnych, których prezentacja miała miejsce wczoraj, w podkrakowskich Niepołomicach.
1. Ciągnik siodłowy
Pierwszy tych pojazdów to ciągnik siodłowy DAF XF 480. Samochód ten stworzono głównie z myślą o ciąganiu wywrotek po utartych drogach, na co wskazuje autostradowe przełożenie tylnego mostu (2,40), 12-biegowa skrzynia bez programu terenowego, czy też pneumatyczne zawieszenie kabiny oraz tylnej osi. Niemniej pojawił się tutaj pewien element ułatwiający wjazd na budowy, w postaci wzmocnionego zderzaka przedniego, o wyżej poprowadzonej konstrukcji. Zastosowano też wzmocniony układ jezdny, bazujący na 8-tonowej osi przedniej oraz opcjonalnej, aż 13-tonowej osi tylnej. Dzięki temu ciągnik powinien lepiej znieść przeciążenia występujące przy rozładunkach, a techniczne DMC zestawu, przewidziane przez producenta (nie mylić z prawnym DMC), wynosi aż 50 ton.
Poza tym demonstracyjny ciągnik otrzymał najmniejszy wariant kabiny sypialnej, o płaskim dachu, a także pomyślano w nim o jak najlepszej widoczności w terenie zabudowanym. Stąd też przeszklone drzwi pasażera, składane siedzisko prawego fotela, pełen zestaw kamer zastępujących lusterka oraz czujnik martwego pola umieszczony na prawej osłonie międzyosiowej. Jeśli natomiast chodzi o wyposażenie z zakresu komfortu, to DAF ewidentnie chciał pokazać, że niska kabina też może być pełna dalekobieżnych udogodnień. Mamy tam bowiem pełnowymiarową lodówkę, najgrubszy wariant materaca, blat wysuwany z deski rozdzielczej, oparcie fotela pasażera łamane w stolik, skórzaną tapicerkę i system multimedialny w wersji Exclusive. A przy okazji trzeba tutaj przyznać, że jak na niską kabinę w środku da się odczuwać naprawdę sporo wolnej przestrzeni.
2. Podwozie 6×4
Drugi prezentowany wczoraj pojazd to trzyosiowe podwozie DAF XFC 530, wyposażone w trójstronną wywrotkę marki Meiller. Tutaj od razu zacznę od wyjaśnienia, że litera „C” w nazwie oznacza pojazd przystosowany do pracy w terenie. Przekłada się to nie tylko na większy prześwit oraz jeszcze bardziej wzmocniony zderzak przedni, o metalowej konstrukcji, ale też na rozwiązania zastosowane w układzie jezdnym. W tym przypadku jest to konfiguracja typu 6×4, z 21-tonowym wózkiem tylnym na zwolnicach, wysokim przełożeniem osi (4,12), całkowicie mechanicznym zawieszeniem kół i mechaniczno-pneumatycznym zawieszeniem kabiny. Skrzynia biegów to podobnie jak w ciągniku 12-biegowy, zautomatyzowany ZF, ale tutaj wyposażono go w tryb Off-Road, trzymujący wyższe obroty, a także w funkcję Rock Free, pozwalającą łatwo wybujać pojazd w grząskim terenie. Poza tym nie zabrakło oczywiście blokad mechanizmów różnicowych, na obu osiach napędowych oraz między nimi. Jeśli natomiast chodzi o oś przednią, to tutaj od razu uprzedzę pytania – nie, DAF nie oferuje osi kierowanych z mechanicznym napędem, a więc nie znajdziemy u niego wariantów 6×6, czy 8×8. Tym samym mowa więc o ofercie do umiarkowanie trudnego terenu.
Kabina omawianej wywrotki to najmniejszy wariant, jaki znajdziemy w ofercie modelu XF. Nie posiada on części sypialnej, ale już w standardzie ma dodatkową przestrzeń za fotelami, spełniającą dwie role. Po pierwsze, w poprzek ustawiono tam pełnowymiarową lodówkę, wygospodarowano przestrzeń na bagaże kierowcy, a nawet zamontowano opcjonalny głośnik niskotonowy. Drugą funkcją jest natomiast zapewnianie specjalnej, kontrolowanej strefy zgniotu, zwiększającej szanse przeżycia przy najechaniu na tył. Wiele innych elementów wyposażenia może też przywodzić na myśl pojazdy dalekobieżne, a za to elementy typowo terenowe mocno ukryto na desce rozdzielczej. Blokady mostów załącza się bardzo małymi przyciskami, umieszczonymi pod półką na telefon, a informacja o ich aktywowaniu pojawia się w formie małej kontrolki na wirtualnym pulpicie . Szczerze mówiąc, konkurenci potrafią to robić bardziej czytelnie. Za to DAF po raz kolejny bryluje pod względem poczucia przestrzeni, nawet w tej dziennej kabinie. W tym egzemplarzu pokazano też inną opcję dbania o widoczność, łącząc klasyczne lusterka boczne (bardzo dobrze przemyślane), przeszklone drzwi boczne i szerokokątną kamerę „martwego pola”, umieszczoną na narożniku.
Na koniec dodam, że prezentacja miała miejsce w polskiej siedzibie firmy Meiller Kipper i przy okazji dało się tam już zauważyć kolejną nowość DAF-a. Było nią trzyosiowe podwozie z nowej serii XD, o znacznie niżej zawieszonej kabinie i ofertą silników ograniczoną do mniejszych jednostek 11-litrowych. Pojazd ten miał już zamontowane urządzenie hakowe i najprawdopodobniej wkrótce rozpocznie karierę jako „demo” dla branży komunalnej. A więcej o modelu XD przeczytacie z w mojej relacji z jazd próbnych.
DAF XD (po naszej lewej) obok DAF-a XF: