Ciężarówka z toaletą i prysznicem w kabinie sypialnej – polskie ogłoszenie sprzedaży może zaskakiwać

O jednej ciężarówce z wyjątkowo dużą kabiną już dzisiaj pisałem (zapraszam tutaj). Była to Scania serii R z przedłużoną sypialnią i bardzo ciekawym wystrojem wnętrza. Teraz pokażę Wam jednak pojazd, który jest w stanie tę Scanię przebić. Będzie to Kenworth T2000, do którego ktoś zamontował prysznic oraz toaletę z pełnowymiarowym sedesem.

Samochód ten znajduje się na terenie naszego kraju i kilka dni temu został wystawiony na sprzedaż. W tytule ogłoszenia – dostępnego tutaj – można przeczytać, że jest to prawdziwa kawalerka na kołach. I naprawdę coś w tym jest, jako że opisywanym aucie można się wyspać, umyć, a nawet, mówiąc bardzo dosadnie, w spokoju wypróżnić.

Wszystko to zmieszczono wewnątrz oryginalnej kabiny sypialnej, mającej 187,5 centymetra długości. Sam prysznic oraz mieszcząca się w nim toaleta zajęły miejsce za fotelem pasażera, fabrycznie przeznaczone na różnego rodzaju szafki.

Zdjęcie toalety, pochodzące z ogłoszenia:

Sam pojazd ma pochodzić z 2008 roku, mieć zaledwie 400 tys. kilometrów przebiegu i 550-konny, 14-litrowy silnik marki Caterpillar. Co też typowe dla pojazdów amerykańskich, pomimo ogromnych rozmiarów i tak bogatego wyposażenia kabiny, masa własna nieznacznie przekracza 9 ton. Poza tym samochód został przystosowany do europejskiego użytku, toteż ma 24-voltową instalację elektryczną dla naczepy. Dla wyjaśnienia dodam, że fabrycznie amerykańskie ciągniki są pojazdami 12-voltowymi.

Niestety są też słabe strony. Sprzedawany Kenworth stał się obiektem nieszczególnie udanego tuningu zewnętrznego. Łączy on elementy europejskie z amerykańskimi i moim skromnym zdaniem, nie wyszło to autu na dobre. Minusem może być fakt, że ciągnik sprzedawany jest przez osobę fizyczną i nie ma tutaj możliwości otrzymania faktury VAT.

Wracając jeszcze na chwilę do kwestii wyglądu – szczerze mówiąc, chyba nigdy nie była to zbyt mocna strona modelu T2000. Samochód ten produkowano stosunkowo długo, od 1996 do 2010 roku, lecz nigdy nie stał się on zbyt popularnym widokiem na amerykańskich drogach. Krytykowano go zarówno za nieszczególny wygląd, jak i za skomplikowaną budowę przedniej części nadwozia. Z drugiej strony, choć aerodynamiczny i nowatorski z wyglądu, nadal był to pełnoprawny Kenworth. To oznacza, że samochód nie był tani, wiązał się z pewnym prestiżem, był nieźle wykonany i miał tradycyjny wystrój wnętrza.

Tutaj możecie pobrać folder reklamujący model T2000 i zawierający liczne zdjęcia. Zamieszczam go też poniżej, choć niestety przeglądarka plików PDF nie działa na urządzeniach z Androidem.