„Busy” ze Spojtrakami także w USA – jeszcze jedna firma sprzedaje polskie kabiny

Powyżej: Ford Transit 3.5 EcoBoost

Polskie kabiny sypialne do „busów” robią w Stanach Zjednoczonych naprawdę sporą karierę. Tu już nie tylko popularne kabiny dachowe, ale też nowoczesne sypialnie montowane za szoferkami, aerodynamiczne spojlery oraz różnego rodzaju wyposażenie dodatkowe, jak chociażby dozowniki na wodę z mydłem. Dzisiaj udało mi się znaleźć już drugą amerykańską firmę z takim asortymentem, a jej produkty okazują się być dziełem polskiej marki Spojkar.

Kilkukrotnie pisałem już o kabinach gostyńskiej marki Jegger, które trafiają do Stanów Zjednoczonych i tam sprzedawane są przez firmę Volens. Przedsiębiorstwo to prowadzone jest przez imigrantów z Ukrainy i działa w stanie Ohio, na północnym wschodzie kraju. Jego specjalnością jest zabudowywanie Ramów ProMaster, czyli amerykańskich bliźniaków Fiata Ducato. Choć zdarzają się też inne marki, co niedawno prezentowałem w tym artykule. A przy okazji Volens związany jest ze sporą firmą transportową, która w trasy po całym USA wysyła właśnie Ramy ProMaster z polskimi kabinami.

Minnesota na mapie:

A teraz zdałem sobie sprawę, że Volens oraz Jegger mają poważnego konkurenta. To firma Synergy Upfit, importująca do Stanów Zjednoczonych produkty podtarnowskiej marki Spojkar. Siedziba tej firmy znajduje się w stanie Minnesota, położonym na samej północy kraju, a jednocześnie znacznie dalej na zachód. Podobnie też jak Volens, Synergy Upfit założyli imigranci z Europy Wschodniej, a jednocześnie firma ma związki ze sporą firmą spedycyjną, obsługującą „ekspresy” na terenie całej kraju.

Co konkretnie może zaoferować Synergy Upfit? Przedsiębiorstwo montuje zarówno klasyczne kabiny dachowe, jak i tylne kabiny zwane u nas Spojtrakami. Te pierwsze można do pojazdów najróżniejszych marek, włącznie z konstrukcjami typowo amerykańskimi, jak Chevrolet Express oraz GMC Savana. Natomiast kabiny tylne oferowane są tylko dla modeli globalnych, a więc oferowanych i w Stanach Zjednoczonych, i w Europie. Mowa tutaj o Fordzie Transicie, Mercedesie Sprinterze oraz wspomnianym już powyżej Ramie ProMaster. Kabiny tych pojazdów są bowiem identyczne jak u nas, pasując do Spojtraków bez większych modyfikacji.

Synergy Upfit oferuje też rozwiązanie, które w Europie jest najzwyklejszą rzeczą pod słońcem, a w Stanach Zjednoczonych nadal nie zdobyło większej popularności. To spojlery dachowe oraz boczne, zarówno do modeli globalnych, jak i tych typowo amerykańskich. Firma przekonuje Amerykanów, że coś takiego pozwoli im zaoszczędzić nawet 10 proc. paliwa. Co więcej, w Synergy Upfit można kupić także typowo europejską zabudowę z plandeką lub sztywnymi ścianami. Najprawdopodobniej ta oferta również pochodzi z Polski, lecz jej konkretnego producenta nie udało mi się ustalić.

Na zdjęciach możecie zobaczyć kilka realizacji Synergy Upfit, opublikowanych na firmowej stronie. Widać też, że polskie kabiny trafiają w Minnesocie na bardzo duże ilości Transitów, cieszących się w Ameryce rosnącą popularnością. Pojawiają się też pewne ilości Mercedesów Sprinterów oraz Ramów ProMasterów, a także klasyczne GMC Savany, nadal oferowane w sprzedaży i chętnie wybierane przez miłośników pełnych ram i benzynowych silników V8. A sami Amerykanie wykazują tymi kabinami rosnące zainteresowanie, choć w dużej mierze nie przestają się też dziwić. Często wracają przy tym do określenia „coffin sleeper”, czyli „kabina trumna”, jak w latach 50-tych i 60-tych nazywano najmniejsze sypialnie na rynku. Były one wówczas montowane pod naczepami, między kołami, czy też za silnikami.

Swoją drogą wiele tych pojazdów wygląda na żywcem wyrwane z Europy. Dochodzi na przykład do tego, że przy montażu kabin z dachów znika pięć pomarańczowych świateł obrysowych, obowiązkowych w Ameryce przy rozstawie kół szerszym niż 2 metry. Zamiast tego auta otrzymują dwa europejskie światła obrysowe. Z drugiej strony, podwoziowo potrafią pojawiać się wyraźne różnice. Nie brakuje na przykład wariantów na podwójnych kołach, ze znacznie cięższymi i większymi zabudowami. Amerykanie wymagają bowiem tachografów dopiero przy DMC powyżej 4,5 tony, a prawo jazdy na samochody ciężarowe nie jest wymagane aż do 12 ton.

Ciekawostką bywają też osiągi tych pojazdów Jednym z ostatnich dzieł miał być na przykład Ford Transit z turbodoładowanym, 3,5-litrowym silnikiem EcoBoost. Jest to benzynowa jednostka o moc 310 KM oraz maksymalnym momencie obrotowym 542 Nm, dodatkowo łączona z 10-biegową, automatyczną skrzynią. Furgony o takiej specyfikacji osiągają 100 km/h w mniej niż 7 sekund, natomiast po 15 sekundach mają na liczniku ponad 140 km/h. Wariant z dachową sypialnią i kontenerem będzie oczywiście wolniejszy, ale i tak mógłby dogonić niejedno auto osobowe.

Szybki film z Ramem ProMaster i Spojtrakiem: