Policja z Walonii, czyli południowej, francuskojęzycznej części Belgii, podsumowała swoje kontrole z minionego półrocza. Szczególną uwagę zwrócono przy tym na zapisy Pakietu Mobilności, mianowicie konieczność zapewnienia powrotów dla kierowców i ciężarówek, a także zakaz odbywania pełnych odpoczynków tygodniowych w kabinach.
W ciągu ostatnich sześciu miesięcy Walończycy trafili na dokładnie 596 ciężarówek, w których złamano powyższe zasady. W większości dotyczyło to przewoźników jeżdżących na litewskich, słowackich, bułgarskich oraz rumuńskich rejestracjach, choć rzeczywiste pochodzenie firm mogło być naturalnie inne (w tym zapewne też belgijskie).
W aż 112 przypadkach stwierdzono przebywanie kierowcy w trasie przez dłużej niż trzy miesiące. W 136 przypadkach przekroczono okres dwóch miesięcy. Dla porównania, Pakiet Mobilności nakazuje zapewnić kierowcy możliwość powrotu na bazę lub do domu co cztery tygodnie, a sama ciężarówka musi zjechać do kraju zarejestrowania co osiem tygodni.
Jeszcze więcej postępowań wszczęto w sprawie odbywania 45-godzinnych odpoczynków w kabinach. Było to aż 412 przypadków, z których znaczna część pokryła się z tymi opisanymi już powyżej. Jeśli natomiast chodzi o wartość wystawionych kar, to wszystkie 596 postępowań miało dostarczyć belgijskiemu budżetowi państwa 1,4 miliona euro (ponad 6 milionów złotych).
Dodatkowe wyjaśnienie dla kwestii zapewnienia kierowcom powrotów znajdziecie pod tym linkiem. Za to kwestię ściągania ciężarówek do kraju omawiałem niedawno w tym artykule, pisząc o możliwym zniesieniu tego nakazu, z uwagi na stanowisko Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej.