480-konne diesle i dzienne kabiny – nowe Iveco, jakich w Polsce raczej nie widujemy

W nawiązaniu do tekstu:

Iveco sprzedało więcej ciężarówek na LNG niż diesli – symboliczny wynik z Polski

Nowa generacja ciężarówek marki Iveco została w Polsce zdominowana przez wersję S-Way NP 460 (powyżej). To dalekobieżna ciężarówka na płynny gaz ziemny, oferująca 1600 kilometrów zasięgu i zwykle łączona z wysoką oraz szeroką kabiną sypialną. Szczególnie często spotkamy ją w trasach do Niemiec lub przez Niemcy, z racji zwolnienia z tamtejszych opłat drogowych. Wśród konfiguracji dominują zaś zwykłe ciągniki siodłowe 4×2.

Czy natomiast widzieliście nowe Iveco w wersji z dzienną kabiną? Takich samochodów jest jeszcze niezwykle mało i tak naprawdę dopiero zaczynają one wyjeżdżać od dealerów. Przy tym najłatwiej spotkać je w ojczyźnie Iveco, czyli we Włoszech. Zwykle reprezentują one też model X-Way, czyli nieco uterenowioną odmianę S-Waya, z bogatą ofertą specjalistycznych konfiguracją i aż trzema rozmiarami prześwitu. Ciekawym przykładem mogą być dwa poniże egzemplarze, które wyjechały w ostatnich dniach od włoskiego dealera Auto Industriale Bergamasca spod Bergamo.

Pierwszy tych pojazdów jest tak samo ciągnikiem, jak i podwoziem z zabudową. Mamy tutaj bowiem Iveco X-Way 480 z dzienną kabiną, zakabinowym żurawiem, krótkim rozstawem osi oraz zdejmowaną skrzynią ładunkową, pod którą kryje się siodło do naczepy. Pomimo niewielkich rozmiarów, samochód otrzymał aż 480-konny silnik o pojemności 11 litrów, zasilany zwykłym olejem napędowym, a nie jakąkolwiek formą gazu. Do tego doszło podwozie o standardowym prześwicie, ale już z częściowo wzmocnionym zderzakiem. Jak też wskazuje biały romb na tym zderzaku, ten samochód będzie oferował transport zarobkowy, realizowany dla zewnętrznych podmiotów, a nie na potrzeby własne.

Drugi samochód to również Iveco X-Way 480, z tym samym silnikiem oraz z równie małą kabiną. Niemniej tutaj mamy już samochód z największym wariantem prześwitu oraz podwieszanymi stopniami i całkowicie metalowym zderzakiem. Taki układ zapewni świetny kąt natarcia, choć  nie poszło to w parze z typowo terenowym napędem 4×4. Jeśli natomiast chodzi o zastosowanie pojazdu, to będzie on kursował z naczepą-wywrotką, wykonując transport na potrzeby własne dla firmy handlującej materiałami budowlanymi.

A na koniec pozwolę sobie na małą zapowiedź. Taki X-Way to jedynie mieszanka samochodu szosowego i terenowego, stanowiąca dopiero początek odmładzania specjalistycznej oferty Iveco. Już za dwa tygodnie mamy bowiem oficjalnie zobaczyć nowy model, noszący nazwę T-Way i będący już pełnoprawnym następcą modelu Trakker.

Wnętrze rodziny S-Way/X-Way z wąską kabiną: