Po informacji, że cały Benelux chce wprowadzić 25-metrowe ciężarówki do ruchu międzynarodowego w swoich granicach (TUTAJ), rozwój wypadków przybrał w tym temacie bardzo szybkiego tempa. Wczoraj informowałem, że wprowadzenie takich pojazdów do warunkowej eksploatacji rozważają Hiszpanie (TUTAJ), zaś dzisiaj mogę napisać o Walonii, czyli południowej części Belgii.
Żeby to wszystko zrozumieć, trzeba zacząć od pewnej nietypowej informacji na temat Belgii. Otóż Belgia to kraj federalny, w którym jednocześnie funkcjonuje aż dziewięć parlamentów oraz osiem rządów! Jak to możliwe? Tego teraz Wam nie wytłumaczę, bo pisałbym ten tekst do jutra, w każdy razie najważniejszy jest tutaj fakt, że pod względem m.in. dróg i w ogóle transportu Belgia podzielona jest na trzy części – Flandrię (północ, część niderlandzkojęzyczna), Brukselę oraz Walonię (południe, część francusko- i częściowo także niemieckojęzyczna). We Flandrii 25-metrowe ciężarówki już natomiast jeżdżą, o czym pisałem TUTAJ, a Walonia jeszcze niedawno twierdziła, że nie jest zainteresowana testowaniem tego rozwiązania.
Teraz jednak to się zmienia – waloński rząd właśnie poinformował, że trwają prace nad przygotowaniem podstawy prawnej do testów 25-metrowych ciężarówek także i na jego terenie. Całą sprawą bardzo silnie zainteresowani są tamtejsi przewoźnicy, a i wśród transportowców z Flandrii nie brakuje entuzjazmu. Jeśli bowiem Walończycy też dopuszczają te pojazdy do ruchu, będą mogły one jeździć już nie tylko po połowie Belgii, lecz praktycznie po całym kraju, korzystając oczywiście z wyznaczonych dróg. I tak oto 25-metrowe zestawy zaczną zdobywać popularnosć w kolejnej części Unii Europejskiej.
Jak pewnie wielu z Was już zauważyło, zagadnienie 25-metrowych pojazdów jest jednym z moich ulubionych tematów i pisałem o tym już wiele razy. Jeśli Was również to interesuje, to zapraszam do zapoznania się z poprzednimi tekstami na ten temat, które czekają TUTAJ.
