140 km/h ciągnikiem siodłowym 4×2 po lodzie – Ford F-Max na zamarzniętym jeziorze

Ford najwyraźniej postanowił trzymać się marketingu poprzez sport. Po niedawnym pokazaniu wersji Blackline, inspirowanej słynnym Mustangiem, teraz F-Max wystąpił wśród najszybszych aut dostępnych na rynku.

500-konny ciągnik stał się oficjalnie pierwszą ciężarówką, która uczestniczyła w wydarzeniu „Dni szybkości na lodzie Bajkału”. To doroczna impreza w azjatyckiej części Rosji, ściągająca miłośników szybkiej jazdy. Głównym zadaniem jest przejechanie 13-kilometrowej prostej i osiągnięcie tam jak najwyższej prędkości. Są też zadania dodatkowe, polegające na przykład na hamowaniu. Cała trudność polega zaś na tym, że zawody odbywają się w stu procentach na lodzie, na zamarzniętym jeziorze Bajkał.

Wśród tegorocznych zawodników były takie samochody, jak Porsche 991 Turbo S wzmocnione do 850 KM, Lamborghini Urus o mocy 650 KM, czy Jaguar F-Type R rozwijający 575 KM. Ten ostatni okazał się najszybszym z oficjalnie sklasyfikowanych pojazdów, osiągając na lodzie prędkość 299 km/h. Ponadto w przejazdach testowych wystąpiło zmodyfikowane Lamborghini Huracan TwinTurbo, o mocy 1200 KM. Choć niestety ten ekstremalny samochód nie wykonał przejazdu konkursowego.

A wśród tych wszystkich „wyścigówek” znalazł się w pełni fabryczny Ford F-Max z 500-konnym silnikiem oraz układem osi 4×2. Trzeba tutaj przyznać, że dwuosiowy ciągnik siodłowy bez naczepy nie wydaje się najlepszym pojazdem do jazdy po lodzie. Mimo to kierująca nim Ilona Nakutis zdołała znacznie wykroczyć poza skalę prędkościomierza. W czasie sześciodniowych prób, doświadczona kierowczyni rajdowa osiągnęła prędkość 140 km/h. W dniu konkursowego pomiaru rozwinęła nieco mniej, bo 134 km/h. Ford uczestniczył też w testach hamowania z prędkości 80 km/h i zatrzymał się wówczas na dystansie 169,45 metrów.

Dodam też, że Fordem nie bez powodu kierowała kobieta. Rosjanie chcieli w ten sposób nawiązać do tegorocznej, symbolicznej zmiany przepisów, omawianej w następującym tekście: Rosja pozwoliła kobietom prowadzić ciężarówki, a Saudyjka w karetce robi furorę