Zmodernizowane Iveco Daily 4×4 – co zmieniło się w jego terenowym przygotowaniu

Powyżej: nowe Iveco Daily w wersji szosowej

Jak jeździ się Iveco Daily, wielu z Was doskonale wie. Co zmieniło się w najnowszej generacji tego pojazdu, tego dowiedzieliście się już pół roku temu, w artykule dostępnym tutaj. Jest jednak nowa wersja, której jeszcze nie prezentowałem. To specjalistyczne Iveco Daily 4×4, które również przeszło pewną modernizację.

Iveco Daily 4×4 zawsze było samochodem do zastosowań w bardzo ciężkich warunkach, wyróżniając się na tym tle spośród innych aut dostawczych 4×4. Czy natomiast po modernizacji zachowało swój charakter? Mówiąc w dużym skrócie, auto jest teraz prostsze w obsłudze i nieco mniej bezkompromisowe, choć nadal może zachwycać możliwościami.

Dotychczasowa generacja Iveco Daily 4×4 budziła duży respekt już samym wyglądem wnętrza. Poza drążkiem zmiany biegów, samochód miał też dwa drążki do dwóch reduktorów – w skrzyni biegów oraz w skrzyni rozdzielczej. W efekcie można było mówić o aż 28 biegach do jazdy do przodu oraz 4 biegach do cofania.

Czy aż tak rozbudowany system był jednak potrzebny? Inżynierowie Iveco najwyraźniej sami zadali sobie to pytanie. Zmodernizowana, właśnie zaprezentowana wersja nie ma już bowiem żadnych z tych drążków. Zamiast tego zastosowano tylko jeden reduktor, dodatkowo obsługiwany najzwyklejszym przyciskiem, umieszczonym na desce rozdzielczej.

Sterowanie napędami i reduktorem w nowej wersji:

 

Dla porównania, sterowanie w wersji dotychczasowej:

Dwa możliwe przełożenia skrzyni rozdzielczej to teraz 0,99 oraz 2,15. Nie da się ukryć, że w 99,9 proc. zastosowań taki układ będzie w pełni wystarczający. Tym bardziej, że do tego otrzymujemy też trzy kolejne przełączniki, obsługujące centralną, tylną oraz przednią blokadę mechanizmu różnicowego. Układy te można używać do odpowiednio 40, 20 oraz 15 km/h.

Kolejny, już piąty przycisk uruchamia ciekawostkę w postaci systemu ochrony wentylatora silnika. Jego użycie zalecane jest w czasie brodzenia w wodzie, gdy wentylator faktycznie mógłby ulec zniszczeniu. Dodam tutaj, że ta maksymalna głębokość brodzenia to w przypadku Iveco Daily 4×4 dokładnie 66 centymetrów.

Jak widać powyżej, obsługa nowej wersji będzie znacznie prostsza. Co natomiast z rozwiązaniami mechanicznymi? Na plus na pewno można zaliczyć tarczowe hamulce tylne, w końcu zastępujące bębny. Część użytkowników może za to narzekać na przednią oś, która nie ma już formy sztywnego mostu. Zamiast tego zastosowano zawieszenie niezależne.

Nowa, znacznie większa, jest także lista konfiguracji. Przede wszystkim, możemy wybierać między trzema zasadniczymi modelami – 3,5-tonowym, 5,5-tonowym oraz 7-tonowym. Te cięższe dostępne są teraz zarówno z pojedynczymi, jak i z podwójnymi tylnymi kołami. Ponadto w ofercie znajdziemy  wersje pod zabudowy oraz vany o trzech długościach i wysokościach.

Silnik dostępny w gamie jest jeden, w postaci cenionej, 3-litrowej jednostki o mocy 180 KM. Ma ona teraz układ AdBlue z 20-litowym zbiornikiem i spełnia normy Euro 6d. Wybierać można za to między dwiema skrzyniami biegów – manualną o 6 przełożeniach oraz automatyczną, 8-biegową Hi-Matic. W opcji jest też przystawka odbioru mocy, montowana do skrzyni rozdzielczej dzięki dedykowanemu interfejsowi.

W zależności od tonażu oraz rozstawu osi, terenowe „Dejlaki” legitymują się następującymi wynikami: kąt natarcia od 38 do 35 stopni, kąt rampowy od 156 do 160 stopni i kąt zejścia od 17 do 36 stopni. Podkreślę też, że są to dane dla samochodów na pojedynczych tylnych kołach, w rozmiarze, 265/70 R19.5.

Na zdjęciach możecie zobaczyć jeden z pierwszych w Polsce egzemplarzy nowego Iveco Daily 4×4, przygotowany z myślą o straży pożarnej. Jest to wersja 7-tonowa z pojedynczymi tylnymi kołami, załogową kabiną oraz manualną skrzynią biegów.

Co też zwracało uwagę, to zastosowanie w tym pojeździe starej atrapy chłodnicy oraz starej kierownicy z jednopłaszczyznową regulacją kolumny Wszystkie te elementy okazują się typowe dla wersji 4×4, wyróżniając ją na tle nowych aut szosowych.