W nawiązaniu do tekstu:
„Eco Duo” od Schmitza oraz Scania R650 – bardzo opłacający się transport z Hiszpanii
Informacja o 33-metrowym, hiszpańskim zestawie wzbudziła bardzo duże zainteresowanie. W samej Hiszpanii temat wywołał zaś sporą aferę. Tamtejsza organizacja przewoźników jest bowiem zdania, że to jawne łamanie przepisów.
Tak, po Hiszpanii mogą jeździć ciężarówki z dwiema naczepami. Odbywa się to jednak na zasadzie testowej, w oparciu o specjalne zezwolenia i przy 30-metrowym limicie zestawu. Jak jednak donosi organizacja przewoźników Fenadismer, wiele firm zaczęło nadużywać tego projektu. Dwunaczepowe zestawy zaczęły kursować także w najzwyklejszych przewozach, bez oficjalnej, testowej autoryzacji.
Fenadismer zarzuca też przekraczanie dopuszczalnych długości. W ramach testów mowa była o ciężarówkach maksymalnie 30-metrowych, podczas gdy „jeden z ostatnich zestawów dostarczonych przez firmę Schmitz” liczył aż 33 metry. I można się tutaj domyślać, że chodzi właśnie o tę żółtą Scanię z dwiema naczepami, której zdjęcia obiegły transportowe media w ostatnich tygodniach.
Choć to też jeden z wielu przykładów. O ile bowiem pamiętam wszystkie hiszpańskie zestawy z dwiema naczepami, opisywane na stronie już kilkukrotnie, każdy z nich miał około 32 metrów długości. Trudno zresztą sobie wyobrazić zmieszczenie w 30 metrów, skoro same tylko naczepy mają łącznie 27,2 długości, a do tego trzeba dodać kabinę ciągnika oraz odstępy między pojazdami.
A co będzie w tej sprawie dalej? Fenadismer nie szczędzi swojej krytyki, obawiając się nierównej konkurencji na rynku. Mówi się też o potrzebie dokładniejszego, państwowego nadzoru, który powinien obejmować dwunaczepowe „testy”.