Specjalistyczną ciekawostką na dziś będzie Iveco S-Way z naczepą belgijskiej marki AJK. Jest to zestaw do przewozu materiałów sypkich, w tym przede wszystkim popularnego żwiru. Zamiast jednak zwykłej naczepy samowyładowczej, mamy tutaj naczepę z hydraulicznym żurawiem oraz zamykaną łyżką.
Takie żurawie spotyka się w branży budowlanej, zwykle na niewielkich „solówkach” z wywrotkami. Pozwalają one zdalnie rozładować towar, sięgając w trudno dostępne miejsca. I w przypadku tej ciężarówki zamysł jest bardzo podobny, ale wszystko umieszczono na ciężkim, pięcioosiowym zestawie z naczepą. Będzie on pracował dla belgijskiej firmy Giel, która specjalizuje się w wylewaniu posadzek oraz wykonywaniu podłogowych izolacji.
W ramach legalnej ładowności, ciężarówka będzie mogła zabrać do 25 ton towaru. Żuraw pozwoli zaś rozładować ten towar w odległości 12,6 metra od ciężarówki. O bezpieczeństwo zadbają dwie rozsuwane podpory, a ułatwieniem pracy będzie skrętny wózek naczepy i elektrycznie zasuwana plandeka. Poza tym firma nie żałowała środków przy konfiguracji ciągnik. Choć samochód będzie jeździł na krótki trasach, jest to Iveco S-Way z największą, długodystansową kabiną. 510-konny silnik to większy, 13-litrowy wariant, a na wyposażeniu wewnętrznym znajdziemy między innymi fabryczną skórę.
Po zebraniu wszystkich tych elementów, można spodziewać się raczej ciężkiego pojazdu. Tym bardziej, że Iveco ma tutaj układ 6×2, z dodatkową osią pchaną. Dlatego też cała zabudowa naczepa musiała zostać wykonana z aluminium, podobnie jak felgi zastosowane na całym zestawie. Przy pięcioosiowej konfiguracji pozostawiło to wspomniane 25 ton ładowności, już przy obecności kierowcy i przy pełnym zbiorniku paliwa.
A co z naczepą drugiego, bliźniaczego ciągnika, również widoczną na zdjęciach? To już pojazd przeznaczony bezpośrednio do wykonywania wylewek, podobny jak w tym artykule: Scania S730 „Longline” do jeżdżenia po budowach – kabina została przedłużona o metr
