Zarzuty dla kierowcy ciężarówki, który przepchnął na jezdni ekologicznego aktywistę

„Letzte Generation” to grupa aktywistów ekologicznych, którzy już wielokrotnie dali się we znaki branży transportowej. To właśnie ta organizacja odpowiadała za akcję przyklejania się do autostradowych drogowskazów, czy też za blokowanie mostów na dojeździe do hamburskiego portu. Poza tym pojawiają się też akcje ukierunkowane na samochody typu SUV, polegające na przebijaniu ich opon lub wręcz podpalaniu nowych egzemplarzy przy salonach. W dniu wczorajszym aktywiści obrali natomiast za cel ruch drogowy w mieście Stralsund, położonym nad Morzem Bałtyckim, na północnym wschodzie Niemiec.

Podobnie jak miało to miejsce w Hamburgu, członkowie „Letzte Generation” po prostu położyli się na jezdni, uniemożliwiając przejazd po głównej ulicy w mieście. Łącznie dokonywało tego sześć osób, z czego dwie dosłownie przykleiły się do jezdni. Wszystko to miało na celu wypromowanie idei związanych z „Gesellschaftsrat”, czyli – jak czytamy w oficjalnym wyjaśnieniu – sprawiedliwych rad społecznych, uwzględniających reprezentantów różnych grup wiekowych, płci, poziomów wykształcenia oraz pochodzeń etnicznych. Przy tym jednym z pierwszych zadań takiej rady miałoby być zatrzymanie wykorzystywania surowców kopalnianych w niemieckiej gospodarce już do 2030 roku.

Wśród kierowców zablokowanych ten protest znalazł się 41-latek jadący dalekobieżną wersją Mercedesa Atego. Stał on w pierwszym rzędzie zatrzymanych samochodów i po dłuższym przyglądaniu się postulatom z „Gesellschaftsrat” niestety puściły mu nerwy. Mężczyzna próbował siłą usunąć dwóch uczestników protestu, a następnie przepchnął jednego z nich przy użyciu ciężarówki. Dzięki temu udało mu się odjechać, ale członkowie „Letzte Generation” uwiecznili wszystko na filmie, oficjalnie zgłaszając sprawę na policję.

Film z miejsca zdarzenia:

No właśnie, gdzie była policja, gdy sześć osób uniemożliwiało wykonywanie pracy zupełnie przypadkowym osobom, przez postulaty, które bezpośrednio ich nie dotyczą. Funkcjonariusze pojawili się na miejscu protestu, ale usunięcie blokady zajęło im około półtorej godziny. Dwie przyklejone osoby udało się oddzielić od jezdni przy użyciu oleju słonecznikowego, a następnie cała szóstka została oskarżona o stosowanie nielegalnego przymusu oraz tworzenie nielegalnego zgromadzenia. O zastosowaniu przy tym jakichkolwiek środków zapobiegawczych, jak chociażby areszt, oficjalne doniesienia nie wspominają.

Tymczasem jeszcze tego samego wieczoru policjanci dokonali drugiej interwencji, tym razem w odpowiedzi na skargę z „Letzte Generation”. Było to zatrzymanie kierowcy ciężarówki, oskarżając go o usiłowanie uszkodzenia ciała i dokonanie niebezpiecznej ingerencji w ruch drogowy. Oba zarzuty zostaną ocenione przez sąd, który ma między innymi stwierdzić, czy kierowca mógł widzieć osobę leżącą przed ciężarówką i tym samym czy pchał ją w sposób całkowicie świadomy. Film ewidentnie nie przedstawia tego w sposób jednoznaczny, zwłaszcza jeśli weźmiemy pod uwagę „martwe pole”. Niemniej policja już podjęła decyzję o dotkliwym środku zapobiegawczym. Było nim natychmiastowe odebranie prawa jazdy, a więc też wykluczenie z pracy, do czasu wydania wyroku przez sąd.