37 nowych Scanii G450 Highline oraz pojedyncze „chińczyki” – dostawy na Ukrainie

Ukraiński rynek samochodów ciężarowych nadal się rozpędza. Pierwsze półrocze bieżącego roku, w klasie powyżej 16 ton, przyniosło aż 78 procent wzrost sprzedaży względem roku ubiegłego. Co więcej, o ile przed wojną liderem rynku był tam białoruski MAZ, to obecnie już 90 procent sprzedaży obejmuje „wielka siódemka”, a najczęściej wybieraną marką okazuje się od niedawna Scania. W ramach przyglądania się temu procesowi spójrzmy więc na kilka dostaw z ostatnich tygodni.

Jak potwierdzają niedawne dane z ukraińskiego rynku naczep, szczególnie mocno rozwijają się przewoźnicy używający cystern, wywrotek lub ewentualnie chłodni. Wynika to oczywiście z faktu, że w wojennych warunkach ciężarówki musiały zastąpić rurociągi oraz statki, importując paliwo oraz eksportując zboże. Dlatego też jedne z największych ukraińskich zamówień z ostatnich dni dotyczyło 37 nowych ciągników pod cysterny paliwowe. Pojazdy te dostarczono w specyficznej konfiguracji Scania G450 Highline, co oznacza nisko umieszczoną kabinę z wysokim tunelem, 450-konny silnik odchodzącej generacji, a także pełnowymiarowe podwyższenie dachu. Wszystkie te pojazdy będą pracowały dla sieci stacji paliw OKKO, będąc zamówionym wraz z systemem telematycznym Scania FMS oraz kontraktem serwisowym na 5 lat. Ich wydania dokonano w autoryzowanym serwisie w Lwowie.

Tyle jeśli chodzi o przykład pochodzący od rynkowego lidera. Co natomiast z tymi 10 procentami sprzedaży, które nie pochodzą od „wielkiej siódemki”? Białoruskich, a już tym bardziej rosyjskich pojazdów już się na Ukrainie nie sprzedaje. Swoich sił próbują za to Chińczycy, z pojazdami najróżniejszych marek. Tutaj można wskazać na informacje z tego miesiąca, mówiące o dostarczeniu między innymi: podwozia JAC 200 z zabudową do czyszczenia kanalizacji, partii czterech 14-tonowych wywrotek Dayun CGC 114, a także jednej 26-tonowej wywrotki CNHTC Howo T7H, z kabiną na licencji starego Volva FH. Wszystkie te pojazdy zostały zabudowane już na miejscu, przez ukraińskie firmy, co w przypadku chińskich pojazdów jest pewnym ewenementem. Zwykle Chińczycy próbują bowiem eksportować swoje podwozia już z zabudowami, zachęcając do tego niską ceną za całość.

JAC, Dayun oraz Howo: