Zamówili nowe Renault T520 High Sleeper na wzór swojego Renault R420 Turboleader

Francuska firma Transports Blanc odebrała w ostatnich dniach nowy ciągnik siodłowy marki Renault Trucks. I choć na francuskim gruncie nie brzmi to jak nic szczególnego, jest to wydanie zasługujące na nieco uwagi.

W ramach zamówienia, przewoźnik miał bardzo konkretne życzenie. Chciał otrzymać ciężarówkę jak najbardziej upodobnioną do swojego klasyka z końca lat 80-tych. Mowa tutaj o Renault R420 Turboleader, w pełni odrestaurowanym, poddanym klasycznemu tuningowi i stanowiącym jeżdżące upamiętnienie firmowej historii.

Nowe Renault Trucks T520 High Sleeper otrzymało więc niemal takie samo oklejenie, jak jego pradziadek sprzed czterech dekad. Nie zabrakło klasycznych napisów „Turbo” i „Intercooler”, a do tego zastosowano tę samą kolorystykę oraz bardzo podobny układ grafik. Choć więc kabiny dzieli tutaj niemal pół wieku i spora różnica w rozmiarach, ciężarówki świetnie do siebie pasują, tworząc nostalgiczną parę.

Tutaj od razu zauważę, że klasyczna seria R miała napisy „Turbo” oraz „Intercooler” nie tylko w formie naklejek. Fabrycznie umieszczano je także na atrapie chłodnicy, gdyż w latach 80-tych były to nadal powody do dumy. A gdy te dwa słowa lądowały przy emblemacie „V8” oraz cyfrach „420”, sytuacja zrobiła się już naprawdę ciekawa. Stanowiło to bowiem oznaczenie najmocniejszego wariantu w gamie, rozwijającego 420 KM z aż 15 litrów pojemności.

Tak skonfigurowany samochód nie był żadnym rekordzistą. W końcu w tym samym okresie MAN F90 dochodził już do mocy 500 KM. Niemniej do czasu pojawienia się modelu Magnum, było to oficjalnie najmocniejsze Renault, jakie dało się znaleźć w całej ofercie marki. Była to też jedna z najmocniejszych ciężarówek spotykanych na drogach, wyraźnie różniąca się na tle typowo flotowych egzemplarzy.

Dla porównania podam, że Pekaes Warszawa zamówił ten model w konfiguracji R340 (poniżej). Nasi kierowcy jeździli więc ciężarówkami o 80 KM słabszymi, a przy tym sześciocylindrowymi i mającymi rzędowy układ silnika. Choć więc i one nosiły dumne napisy „Turbo” oraz „Intercooler”, emblematu „V8” już na grillu nie montowano.

Dla czytających do końca, dźwięk silnika V8: