To był poważnie przeładowany Lublin z poszukiwanym mężczyzną za kierownicą

Zapewne jest już niewiele rzeczy, które mogą wprawić transportowych inspektorów w zaskoczenie. Ta kontrola bezsprzecznie jednak do takich należała, mając zaskakujący i początek, i zakończenie.

Po pierwsze, do punktu ważenia ściągnięto poważnie przeładowanego Lublina. Samochody te są już na wyraźnym wyginięciu, a mimo to ten egzemplarz nadal bardzo ciężko na siebie pracował. Jego masa rzeczywista wyniosła pełne 5000 kilogramów, a ugięcie tylnych, pojedynczych opon mówiło samo za siebie.

Druga sprawa, że kierowca w pewnym momencie zaczął uciekać. Nie robił tego jednak za kierownicą, a po prostu pieszo, porzucając Lublina przy inspektorach. Jak się później okazało, mężczyzna pobiegł na teren zatrudniającego firmy, a powody ucieczki były bardzo poważne. Mężczyzna był osobą poszukiwaną, która nie stawiła do obycia zaległej kary. Nie miał też prawa jazdy, tracąc uprawnienia w 2016 roku.

Oto komunikat WITD Lublin: 

Kierował przeciążonym pojazdem, a po ważeniu zbiegł pieszo z miejsca kontroli. Gdy wrócił, okazało się, że nie posiada prawa jazdy, a co gorsza był poszukiwany. To osiągnięcia tyko jednego kierowcy zatrzymanego, we wtorek w Sitańcu, podczas rutynowego ważenia pojazdów dostawczych.

We wtorek, 15 grudnia 2020 r. w Sitańcu (DK 17) Inspektorzy z Wojewódzkiego Inspektoratu Transportu Drogowego w Lublinie ważyli pojazdy dostawcze. W pewnym momencie system preselekcji wagowej wskazał na niebieski samochód marki Lublin. Po zatrzymaniu i zważeniu pojazdu okazało się, że zamiast 3500 kg ważył aż 5000 kg.

W tym momencie wydarzyła się jednak rzecz niespotykana. Kierowca zbiegł pieszo z miejsca kontroli, pozostawiając pojazd. Po kilkudziesięciu minutach kierowca jednak wrócił do kontrolujących. Jak się później okazało, zbiegł on do firmy, w której pracował. Tam, pracodawca zdecydowanie nakazał mu powrót na miejsce kontroli. Dalsze czynności również były zaskakujące. Ustalono, że w 2016 r. kierowcy zatrzymano prawo jazdy i na dzień kontroli tego dokumentu nie posiadał. Ale to nadal nie wszystko.

Okazało się także, że kierowca jest osobą poszukiwaną. Tak nieoczekiwany finał tej kontroli zakończyli, wezwani wcześniej, funkcjonariusze Policji, którym przekazano niniejszą sprawę. Oczywiście kierowcy grozi odpowiedzialność za kierowanie przeciążonym pojazdem, ale to będzie to tylko dodatek do konsekwencji za jazdę bez uprawnień i zatrzymanie w związku z odbyciem zaległej kary.