Zamiast zwykłego cofania, przesiadka za drugą kierownicę – ciągnik terminalowy z lat 50-tych

Piątkowy tekst na temat Iveco Eurocargo z dwiema kierownicami (zapraszam tutaj) wzbudził bardzo duże zainteresowanie. W ramach niedzielnej, filmowej ciekawostki, zajrzyjmy więc do Ameryki lat 50-tych. Wówczas też zdarzały się ciężarówki z dwiema kierownicami, choć przeznaczone do zupełnie innych celów.

Powyższy film, pochodzący najprawdopodobniej z początku lat 50-tych, prezentuje załadunek naczep w ramach transportu intermodalnego. W roli głównej występują dwie ciężarówki, w tym jedna konwencjonalna, służąca do transportu szosowego, a także jedna terminalowa, wykorzystywana jedynie do przestawiania naczep.

Właśnie ten terminalowy ciągnik zachwalany jest za system podwójnego sterowania. Miała to być wówczas zupełna nowość, czyniąca manewrowanie rzeczą banalnie łatwą. Zamiast bowiem dokonywać typowego cofania, kierowca zajmował miejsce za drugą kierownicą, ustawioną w przeciwnym kierunku.

Śmiem twierdzić, że opisywane rozwiązanie nigdy nie zrobiło większej kariery. Trudno bowiem o jakiejkolwiek konkretne na temat ciągników tego typu. Niemniej idea ta przetrwała także do dziś, choć w wyraźnie innej formie. Przykładem mogą być tutaj współczesne ciągniki terminalowe Terberg z serii RT.

Pojazdy te dedykowane są do załadunku promów i wyposaża się je w system o nazwie Ergoturn 180°. W rozwiązaniu tym fotel, kierownica oraz cały układ sterujący znajdują się na obrotowej platformie. Coś takiego pozwala kierowcy ustawić się przodem lub tyłem do naczepy, w zależności od chwilowych potrzeb.

Terberg RT283 w czasie cofania, z obróconym fotelem: