Wyrok w sprawie zatrudniania kierowców z Filipin – Kurt Beier oczyszczony z zarzutów

W nawiązaniu do tekstu:

Przewoźnik odpowie przed sądem za lichwę – w maju rozprawa w bardzo głośnej sprawie

Sąd z duńskiego Sønderborga wydał wczoraj wyrok w sprawie jednej z największych transportowych afer ostatnich lat. Proces dotyczył kierowców z Filipin oraz Sri Lanki, zatrudnionych w firmie Kurt Beier Transport.

Duński przewoźnik oskarżany był o finansowe wykorzystywanie Azjatów oraz zatrudnianie ich z pogwałceniem duńskich norm. Mowa była między innymi o braku odpowiednich zezwoleń oraz wynagrodzeń, za co grozić mogła kara więzienia lub konfiskata części zysków. Firma twierdziła zaś, że wszystko odbywa się w pełni legalnie, gdyż kierowcy z Filipin oraz Sri Lanki podlegali polskiemu, a nie duńskiemu prawu. To dlatego, że przedsiębiorstwo zatrudniało ich przez polską spółkę-córkę.

Sąd ostatecznie przychylił się do racji przewoźnika. Nie dostrzeżono wystarczających dowodów na to, że Azjaci pracowali dla duńskiej centrali firmy i tym samym za miejsce ich zatrudnienia uznano Polskę. Z tego też powodu duńska firma oraz czterech jej pracowników zostało oczyszczonych z głównych zarzutów.

Dodatkowe oskarżenia dotyczyły złamania prawa budowlanego, w ramach organizowania dla kierowców prowizorycznych miejsc noclegu. Tutaj sąd przyznał rację oskarżycielowi, zauważając niewłaściwe wykorzystanie budynków. Firma otrzymała z tego tytułu 100 tys. koron kary, natomiast na jej prezesa nałożono kolejne 25 tysięcy. W przeliczeniu na naszą walutę to odpowiednio 60 oraz 15 tys. złotych.