Volvo VT5 i jego niespodziewana premiera – nowy ciągnik z silnikiem przed kabiną

Powyżej: nagranie z odsłonięcia pojazdu

Ten projekt utrzymywano w kompletnej tajemnicy, by premiera wywołała w sieci jak największe poruszenie. I trzeba przyznać, że cel jak najbardziej został osiągnięty – w ciągu zaledwie kilku godzin zdobyto ogólnoeuropejski rozgłos, a ilość rozentuzjazmowanych reakcji na Facebooku liczona jest już w tysiącach.

W roli głównej występuje tutaj holenderski warsztat tuningowy Vlastuin Truckopbouw. Dotychczas firma ta słynęła z budowy niefabrycznych Scanii Torpedo, przesuwając na nich kabiny i przykrywając silniki maskami własnej produkcji. Samochody te zdobyły już w Europie pewną popularność, przygotowuje się je nawet bez utraty fabrycznej gwarancji, a wielu klientów jest gotowych zapłacić za taki ciągnik naprawdę astronomiczne kwoty. Dzisiaj natomiast oferta Vlastuin Truckopbouw została oficjalnie poszerzona, gdyż w podobnie zmodyfikowanej wersji zaprezentowano także Volvo FH. Samochód ten otrzymał nazwę „Volvo VT5” i został oficjalnie odsłonięty na ceremonii z okazji 20-lecia warsztatu.

Zasada modyfikacji jest tutaj identyczna jak w przypadku Scanii. Z fabryki zamówiono więc ciągnik siodłowy typu 6×2, ze specjalnie wydłużoną ramą. Następnie kabina została przesunięta o około metr do tyłu, podczas gdy z przodu zamontowano osłonę silnika zupełnie nowego projektu. Wykorzystano w niej co prawda elementy oryginalnej atrapy chłodnicy, ale ogólny kształt oraz głębokie, boczne przetłoczenia trzeba było zaprojektować po prostu od nowa, dopasowując się przy tym do kabiny. Co też ciekawe, zadbano o obniżenie części sypialnej, wstawiając dodatkowy schowek w miejscu standardowo zajmowanym przed nadkole. Zwieńczeniem wszystkiego stały się zaś zupełnie nowe „międzyośki”, stanowiące nie tylko ozdobną ramy, ale też zapewniające kierowcy nowe wejście do wnętrza.

Jak wskazują oznaczenia na masce, ten konkretny samochód wykonano na bazie mocniejszego, 16-litrowego modelu FH16. Sądząc jednak po wcześniejszych projektach Vlastuin Truckopbouw, kolejne egzemplarze mogą otrzymać także mniejsze silnik, a nawet kabiny z innymi wariantami kabiny. Ciężarówki tego typu wykonuje się bowiem na konkretne zamówienia, spełniając przy tym nawet najbardziej specjalistyczne wymagania klientów. Zresztą, sam za siebie może mówić przykład z ubiegłego miesiąca, jeszcze z udziałem Scanii: Czteroosiowa wywrotka jakiej świat nie widział – Scania z Vlastuin i motywy z hokeja

A na koniec przypomnę, że w tym samym czasie w Norwegii trwają prace nad bardzo podobną modyfikacją. W jej przypadku bazą jest Volvo FH16 poprzedniej generacji, a wszystko okazuje się dziełem norweskiego kierowcy, przewoźnika i pasjonata jednocześnie. Ten norweski egzemplarz powinien być gotowy już w najbliższych tygodniach i wówczas będzie można się zastanawiać komu nowe Volvo z kabiną przed silnikiem bardziej się udało. Więcej o tym projekcie przeczytacie w następującym artykule: Nowe Volvo NH16, z silnikiem przed kabiną – premiera, maska i dodatkowe informacje