Volvo FMX Electric jako ciągnik lub bramowiec – siodło pod zdejmowaną zabudową

Wpisanie w dowód rejestracyjny podwójnego zastosowania – jako ciągnik siodłowy, a także jako podwozie z zabudową – to system typowy dla holenderskiego transportu. Już od lat stosuje go w ciężarówkach do specjalistycznych zastosowań, pod zdejmowanymi zabudowami ukrywając siodła. Niemniej pojazd z powyższego zdjęcia nadal można nazwać sporą nowością. To dlatego, że podwójna homologacja łączy się w nim z elektrycznym napędem.

Wszystko odnosi się do holenderskich stref całkowicie bezemisyjnego transportu. Zaczną się one pojawiać od 2025 roku, by w ciągu zaledwie pięciu lat całkowicie wyeliminować diesle z przewozów po miejskich ulicach. By więc umożliwić sobie dalsze funkcjonowanie w takich realiach, a jednocześnie ograniczyć wydatki na wyjątkowo kosztowną, elektryczną flotę, holenderska firma Bork Groep postanowiła zamknąć dwie ciężarówki w jednej, łącząc ciągnik siodłowy z bramowcem.

Tak powstało Volvo FMX Electric z napędem 6×2, rozstawem osi 5,27 metra, podwyższoną kabiną sypialną typu Globetrotter, 50-tonowym DMC zestawu, instalacją hydrauliczną oraz zdejmowaną zabudową z siłownikami marki Hyva. Przy użyciu tej zabudowy, ciężarówka będzie mogła przewozić kontenery bramowe, dostarczając je na teren miejskich budów. Możliwe będzie też ciągnięcie przyczepy z takimi kontenerami, dzięki zastosowaniu sprzęgu. Gdy natomiast zabudowa pozostanie na bazie, ustawiając się na rozkładanych podporach, na ramie odsłoni się siodło, do którego firma podepnie najzwyklejszą naczepę-wywrotkę.

Ważący 12,8 tony elektryk napędzany jest przez trzy silniki o łącznej mocy maksymalnej 666 KM. Napęd przekazywany jest za pośrednictwem 12-biegowej, zautomatyzowanej skrzyni I-Shift, a energię przechowują baterie o użytecznej pojemności 380 kWh umieszczone po obu stronach ramy. Zasięg, w zależności od zastosowania, powinien oscylować wokół 250-350 kilometrów.