Volvo FH 520 Euro 5 najnowszej generacji na pięknych zdjęciach z pierwszej trasy

Była już dzisiaj okazja, by pokazać kompletnego trupa na kołach (w artykule pod tytułem Hamowanie gwoździem, jazda na drutach…), więc teraz dla odmiany przyjrzymy się czemuś naprawdę przyjemnemu. Będą to zdjęcia z Republiki Południowej Afryki, wykonane przy okazji odbioru dwóch nowych zestawów do przewozu materiałów sypkich.

Już same zdjęcia wyglądają naprawdę świetnie, będąc wykonanym na południowoafrykańskiej autostradzie N1, pod miastem Bloemfontein. To jedna z trzech stolic RPA, położona na wysokości aż 1400 metrów p.p.m. i otoczona licznymi wzniesieniami. Stąd tak malownicze widoki, które udało się uwiecznić podczas pierwszej, wspólnej trasy nowych ciężarówek.

Dla wielu osób piękne mogą być też walory sprzętowe. Bazą nowych zestawów jest bowiem Volvo FH najnowszej generacji, które w południowoafrykańskiej ofercie nadal dostępne jest w 520-konnej wersji Euro 5. Mowa więc o układzie napędowym, który w Europie stosowano do 2013 roku, począwszy od generacji zwanej „chińczykiem”. Właśnie taki napęd – znany ze świetnej dynamiki i bardzo dużej trwałości – trafił na pokład opisywanych egzemplarzy, a zgodność z Euro 5 już z daleka można rozpoznać po niewielkich katalizatorach.

Poza tym pewną ciekawostką mogą być naczepy. Każdy z zestawów przewiduje po dwa takie pojazdy, w tym środkowy z nich jest wyposażony w dłuższą ramę i dodatkowe siodło (tak zwany „link trailer”). Bocznozsypowe, stosunkowo niewielkie nadwozia przeznaczone są do przewozu materiałów sypkich, w tym zarówno plonów rolnych, jak i surowców mineralnych. Cały zestaw liczy przy tym siedem osi, co w RPA pozwala osiągnąć 56 ton masy całkowitej, a przy powrotach na pusto każda z naczep będzie mogła unieść po jednej osi do góry.