Unijny zakaz dla ciężarówek z Rosji i Białorusi – wniosek czterech krajów, w tym Polski

W nawiązaniu do tekstu:

Transport do Rosji pozostanie możliwy, będą ostre kontrole, a ITD już nie traci czasu

W poprzednich wypowiedziach na ten temat, rzecznik polskiego rządu zaprzeczył planom zablokowania rosyjskiego i białoruskie transportu. Jak wówczas stwierdzono, taka blokada może pojawić się tylko na szczeblu unijnym, gdyż tylko to zagwarantuje jej skuteczność. I właśnie coś takiego ma być teraz w przygotowaniu, a przynajmniej zamierzają o to apelować rządy czterech krajów.

Jak podaje „Dziennik Gazeta Prawna” ministrowie transportu z Polski, Litwy, Łotwy oraz Estonii przygotowali wspólny apel do władz Unii Europejskiej. Cztery kraje zaproponowały całkowity zakaz wykonywania przewozów drogowych między Unią a Rosją i Białorusią. Dodatkowo chcą się uszczelnić ten zakaz poprzez blokadę morską, zakazując rosyjskim i białoruskim statkom dostępu do wszystkich unijnych portów. A jeśli połączymy to z obowiązującym już zamknięciem przestrzeni powietrznej dla rosyjskich samolotów, może dojść do logistycznej blokady na niespotykaną dotąd skalę. W praktyce mogłoby się bowiem okazać, że rosyjscy przewoźnicy dotrą do najwyżej do Turcji, Chin oraz krajów Kaukazu i Azji Środkowej.

Powyższa propozycja ma być w czwartek omawiana na spotkaniu w Brukseli, w którym będą uczestniczyli przedstawiciele rządów z całej wspólnoty. Blokada transportu będzie przy tym przedstawiana jako kolejna forma sankcji za agresję na Ukrainę. A przy okazji jest to bardzo istotny sygnał dla polskich firm transportowych. Również i one musiałyby się bowiem podporządkować zakazowi wykonywania tras przez naszą wschodnią granicę. Można się też spodziewać, że Rosja i Białoruś odpowiedziałyby dodatkowym utrudnieniem życia dla naszych przewoźników.

Tutaj warto dodać, że ruch przez polsko-białoruską granicę i tak pozostaje częściowo sparaliżowany. Polskie służby prowadzą bowiem wyjątkowo dokładne kontrole, sprawdzając, czy transportowane produkty nie podlegają sankcjom. Swoje zrobił też weekendowy protest w Koroszczynie, gdzie czas oczekiwania na przejazd wzrósł do nawet 40 godzin. Poza tym Rosjan i Białorusinów bardzo dokładnie pilnuje Inspekcja Transportu Drogowego i praktycznie nie ma dnia, by nie zatrzymano nielegalnego przewozu do tego kraju, na przykład bez całkowicie wypisanego zezwolenia.

Co też ciekawe, temat blokowania rosyjskich i białoruskich ciężarówek dotarł już nawet do polskich celebrytów. Dla przykładu, restauratorka Magda Gessler, znana z telewizyjnego programu „Kuchenne Rewolucje”, właśnie udostępniła na Facebooku post, który sugeruje zdejmowanie tablic rejestracyjnych z rosyjskich ciężarówek, by uniemożliwić im dokończenie przewozów międzynarodowych. I choć pani Gessler nie poparła tego pomysłu w sposób dosłowny, jej post zapewne rozpropaguje ideę zdejmowania tablic wśród dobrych kilkudziesięciu tysięcy osób.