Spłonęły ciągniki na polskich rejestracjach – weekendowe podpalenie w Niemczech

Zdjęcia: Paul Logistik GmbH & Co. KG

W nocy z soboty na niedzielę, w niemieckim miasteczku Hungen (okolice Giessen), spłonęły trzy ciągniki siodłowe na rejestracjach z Polski. Pojazdy te należały do polskiego oddziału niemieckiej firmy transportowej i spędzały akurat weekend na otwartym, firmowym parkingu.

Według informacji podanych przez samego przewoźnika, podpalenie miało charakter celowy, z udziałem osób trzecich. Ogień objął przy tym trzy egzemplarze DAF-ów XF Euro 6, stojące tuż obok ulicy i zaparkowane w bardzo bliskiej odległości od siebie. Kabiny uległy przy tym niemal całkowitemu zniszczeniu, a jakakolwiek naprawa raczej nie będzie opłacalna.

W żadnym z ciągników nie znajdował się akurat kierowca, a szybka reakcja strażaków zapobiegła przeniesieniu ognia na sąsiednie, zamieszkałe posesje. Straty miały więc charakter tylko i wyłącznie sprzętowy. Niemniej trzeba tutaj podkreślić, że cała sytuacja miała bardzo niebezpieczny charakter. Dlatego też przewoźnik poszukuje jakichkolwiek świadków podpalenia i wydał apel o pomoc wraz dołączonymi zdjęciami.

By uświadomić towarzyszące wszystkiemu niebezpieczeństwo, możemy cofnąć się do sprawy z sierpnia 2020 roku, z Holandii. Wynajęci przez konkurencję sprawcy podpalili wówczas Mercedesa Actrosa należącego do holenderskiej firmy transportowej. Niestety, w środku spał wówczas kierowca, który ledwie przeżył to zdarzenie, doznał ciężkich obrażeń i na ponad pół roku stracił jakiekolwiek czucie w kończynach. Mężczyzna musi więc teraz przechodzić wieloletnią rehabilitację, podczas gdy sprawcy trafili na nawet 14 lat do więzienia. Więcej na ten temat: Spał w ciężarówce, którą podpalono – kierowca opowiedział o przeżyciach oraz 14 lat więzienia za podpalenie ciężarówki konkurenta – śpiący kierowca ledwie przeżył