Skrócona kabina przerobiona na sypialną – efekt zakazów długościowych w miastach

Myśląc o zakazach dla ciężarówek, od razu na myśl mogą przychodzić dopuszczalne masy całkowite, masy własne lub naciski osi. Jak się jednak okazuje, na tym kreatywność urzędników nadal się nie skończyła. Coraz więcej miast z Beneluksu zaczęło bowiem sięgać po nowy typ zakazu, tym razem dotyczący długości całkowitej. Limitem jest przy tym 10 metrów, co w założeniu ma chronić infrastrukturę przed tymi pojazdami, które mogłyby zablokować się na zakrętach lub skrzyżowaniach. To natomiast prowadzi nas to nietypowego projektu, zrealizowanego ostatnio w warsztacie tuningowym Cab-in.nl Truckinterieurs.

Prezentowana ciężarówka trafiła do holenderskiej firmy Jos Bertens Dienstverlening, zajmującej się transportem oraz usługami dźwigowymi, dostarczając na miejsce na przykład kontenery budowlane. Takie zlecenia wymagają oczywiście częstego wjazdu w teren zabudowany, a wspomniane zakazy długościowe stały się przy tym zauważalnym ograniczeniem. Dlatego też przy konfigurowaniu nowej Scanii R500 8×2 zapadła decyzja, by zmieścić ją tuż pod 10-metrowym limitem i oszczędzić sobie omijania zakazów.

Zdjęcia z firmy Kluytmans Service BV, dostawcy żurawia:

W założeniu pojazd miał być wyposażony w kabinę sypialną, szafkę na ręczne narzędzia i łańcuchy, zderzak przedni z dwiema podporami hydraulicznymi, platformę pod kontenery budowlane, a także żuraw Effer 1000, dysponujący aż 32-metrowym ramieniem (wraz z przedłużeniem typu jib). Wszystko to udało się zamknąć w długości całkowitej dokładnie 9,98 metra, ale niestety nie obyło się przy tym bez pewnego kompromisu. Otóż pełnowymiarowa kabina sypialna miała zostać zastąpiona o 28 centymetrów krótszym wariantem, noszącym u Scanii oznaczenie CR17.

Według oficjalnej nomenklatury, CR17 jest kabiną dzienną z dodatkową przestrzenią za fotelami. Nie otrzymamy tutaj pełnego podwyższenia dachu, schowki oraz lodówka są wyraźnie pomniejsze, a leżanka występuje jako opcja, będąc składanym i mając zaledwie 54 centymetry szerokości. Materac jest więc nie tylko bardzo ciasny, ale też na przykład w Niemczech nie spełnia w ogóle definicji łóżka i nie można odbywać na nim pauzy dobowej (wyjaśniałem to w tym artykule). Dlatego też przed wdrożeniem do eksploatacji kabina prezentowanego pojazdu musiała zostać mocno zmodyfikowana.

Fabryczna leżanka z kabiny CP17/CR17:

Kabina CR17 po opisywanych modyfikacjach:

Przede wszystkim dokonano przeróbki łóżka i wymieniono materac. Teraz jest on poszerzony w środkowej części, a za fotelem kierowcy ma dodatkowy, składany fragment. Dzięki temu tylko miejsce na stopy pozostało bardzo wąskie. Poza tym pod nowym materacem udało się zmieścić większą lodówkę, pochodzącą wprost z kabiny dalekobieżnej. Na tylnej ścianie kabiny pojawiły się też dodatkowe schowki, a dach kabiny zwieńczyła klimatyzacja postojowa. I choć przestronność wnętrza jest w tym wszystkim mocno ograniczona, zwłaszcza na tunelu silnika na pewno warunki wypoczynku będą lepsze niż w zwykłym CR17.

Jak przystało na projekt zrealizowany w warsztacie tuningowym, całość nie obyła się bez efektownych dodatków. Zmodyfikowana kabina otrzymała więc pikowane obicia, rozbudowane oświetlenie do jazdy, a także podświetlaną tablicę na tylnej ścianie, łączącą scaniowskie logo oraz nazwę miejscowości Berkel-Enschot, gdzie znajduje się baza przewoźnika. Wszystko to doskonale dopasowało się do wyglądu zewnętrznego, gdzie króluje szaro-zielona kolorystyka i polerowana blacha nierdzewna. Poza tym warto zwrócić uwagę na pewną ciekawostkę zabudowczą, również odnoszącą się do 10-metrowego ograniczenia. Jest to rozsuwana platforma z ruchomym zderzakiem, pozwalająca sporadycznie zabrać jakiś dłuższy ładunek.