Scania serii 3 Torpedo z podwójną kabiną, przygotowana na trasy do Mongolii

Ten piękny, czerwony klasyk łączy w sobie kilka zaskakujących elementów. Mamy tutaj układ z silnikiem pod kabiną, zwieńczony potężnym, kanciastym przodem. Źródłem napędu okazuje się jednak niewielka, 9-litrowa jednostka. Ciężarówka jest też ciągnikiem siodłowym, choć nie dostała kabiny ani sypialnej, ani nawet krótkiego nadwozia dziennego. Zamiast tego zamontowano kabinę załogową, mieszczącą łącznie sześć osób.

Ta załogowa kabina mogłaby od razu wskazywać na strażacką przeszłość. Historia okazuje się jednak znacznie bardziej skomplikowana. Całą tę konfigurację przygotowano w sposób niefabryczny, przebudowując kabinę w jednym z polskich warsztatów. Bazą była przy tym Scania 93M ze standardowym rozstawem osi oraz dziennym nadwoziem. Poniżej możecie zobaczyć jak wyglądała na metamorfoza, porównując zdjęcia od Czytelnika Pawła. Jest on mechanikiem w Niemczech i otrzymał tego klasyka pod swoją stałą opiekę.

Przed modyfikacjami:

Obecnie:

Dlaczego jednak ktoś zbudował taki ciągnik, skoro większość naczep będzie dla niego za długa? Odpowiedzią okazuje się służba w organizacji Kinderhilfe Mongolei, dostarczającej pomoc charytatywną dla dzieci z Mongolii. Dzięki podwójnej kabinie, ciężarówka będzie mogła zabrać na pokład większą grupę dobroczyńców. To też może tłumaczyć zastosowanie skręcanych felg typu Trilex, od razu zauważalnych na powyższym zdjęciu. Takie obręcze powstają z myślą o pracy w trudnych warunkach, ułatwiając ewentualną wymianę koła.

Obecnie Scania kończy remont hamulców i przygotowywana jest do pierwszego wyjazdu. Ta inauguracyjna trasa odbędzie się na krótszym dystansie, prowadzącym do północnej Albanii. Tam też zawiezie się pomoc dla najmłodszych, zebraną przez darczyńców z zachodnich Niemiec. Datki zostaną umieszczone w krótkiej, jednoosiowej naczepie, dodatkowo wyposażonej w windę rozładunkową.

Wyjazd do Mongolii będzie zaś drugi w kolejce. Gdy więc tylko ciężarówka powróci z Bałkanów, czeka ją wyjątkowo ciekawa przygoda.

Wraz z naczepą, na zdjęciach z kościoła Oberrahmede: