Do czego służą felgi typu Trilex, czym wyróżnia się ich budowa i jak wymienia się je prostymi narzędziami?

volvo_fh_trilex

Powyżej: nowe Volvo FH na felgach typu Trilex, w Arabii Saudyjskiej

Kilka dekad temu felgi typu Trilex były stosunkowo popularnym widokiem na polskich drogach, będąc stosowanym w pojazdach najróżniejszych rodzajów – od wywrotek, poprzez ciężarówki długodystansowe, aż po autobusy miejskie. Wyróżniały się one przede wszystkim wyglądem, przypominając coś w rodzaju sześcioramiennych gwiazd, zwieńczonych z każdej strony potężną śrubą. Dlaczego natomiast wygląd ten był taki, a nie inny? Właśnie na to pytanie chciałbym teraz odpowiedzieć.

Zacząć należy od faktu, że Trilex to zarejestrowana nazwa handlowa, do której prawami dysponuje firma SAF Holland. Nazwa ta funkcjonuje jednak podobnie jak w przypadku „adidasów” i „pampersów”, czyli powszechnie używa się jej w Polsce dla wszystkich skręcanych felg, choć w różnych częściach świata felgi tego typu produkowane są przez rozmaite firmy. Można zresztą uznać, że to właśnie w tych „innych częściach świata” Trilexy są dzisiaj względnie popularne, wszak stosowanie tego typu felg ma sens jedynie w krajach o trudnych warunkach drogowych, a jednocześnie wysokich normach masy całkowitej. Wynika to z faktu, że Trilexy są felgami wyjątkowo wytrzymałymi i łatwymi w wymianie, co jest nie bez znaczenia dla kierowców na przykład z Australii, czy też z Bliskiego Wschodu. Z drugiej jednak strony, jeśli chodzi o wady, to wymienia się tutaj wysoką masę, związaną z obecności aż kilku solidnych elementów.

Poniżej widoczna jest felga dla opon dętkowych SAF Holland Trilex. Co ciekawe, waga samej takiej trzyczęściowej obręczy, w rozmiarze dla opon 24-calowych, to aż 46,5 kilograma. Obręcz jednolita, dla felg 22,5 cala, to 36 kilogramów.
felga_trilex_saf

W eksploatacji wygląda to tak, że każdy Trilex składa się z gwiazdy, której praktycznie nie zdejmuje się z pojazdu, a także ze specjalnych obręczy – jednolitych dla opon bezdętkowych i trzyczęściowych w przypadku opon z dętkami. Mając koło zapasowe możemy przechowywać je już z taką obręczą, natomiast zdejmując na przykład uszkodzoną oponę z samochodu, obręcz zdejmowana jest wraz z nią. A jak wszystko to trzyma się w całości? Zasadniczą rolę pełnią śruby umieszczone na ramionach gwiazdy, w połączeniu z klamrami utrzymujące obręcz na swoim miejscu, a wraz z nią oczywiście też oponę. W praktyce oznacza to więc, że przy wymianie koła mamy do obsłużenia jedynie sześć śrub, ze znacznie niższym momentem dokręcania niż w przypadku felg tradycyjnych.

Sama firma SAF Holland chwali się, że taki układ pozwala na szybką i łatwą wymianę. Do tego dodaje się jednak także inne zalety, jak lepsze chłodzenie opon oraz hamulców, bardzo duża wytrzymałość, a także możliwość samodzielnej wymiany samej opony, o ile jest to opona dętkowa. Ta ostatnia rzecz ma związek ze wspomnianym dzieleniem pierścienia przy oponie, zazwyczaj na trzy części. Dzięki bardzo prostym narzędziom rozłożymy więc pierścień na mniejsze łuki i przełożymy go do nowej opony, aby później równie prostymi metodami złożyć go na nowo. Wszystko to można zobaczyć na poniższym filmie, przygotowanym co prawda w języku niemieckim, ale możliwym do zrozumienia także zupełnie bez głosu.

Oglądajcie od około 1:20: