Grupa Traton, czyli ciężarowa część koncernu Volkswagen, zapowiedziała rychła gotowość do seryjnej produkcji zautomatyzowanych ciężarówek. Marki Scania oraz MAN mają uczynić takie pojazdy rzeczywistością już do 2030 roku.
Jak twierdzi niemiecki koncern, trwają zaawansowane przygotowania zarówno w zakresie techniki, jak i przepisów. Od lipca 2021 roku w Niemczech obowiązuje prawo, które umożliwia korzystanie ze zautomatyzowanych pojazdów na uprzednio zgłoszonych terenach, jak na przykład parki logistyczne. W przygotowaniu mają być też przepisy, które umożliwią pracą z autopilotami na niemieckich drogach publicznych, łącznie z autostradami. Początkowo ma się to odbywać z kierowcami testowymi, jak dzieje się to już na przykład w Stanach Zjednoczonych.
Jeśli chodzi o testy, to Scania chwali się już próbami prowadzonymi w Szwecji, czy też flotą zautomatyzowanych wywrotek kursujących w Australii. Poza tym Scania przygotowuje inwestycję w zupełnie nowy tor testowy, który będzie przystosowany właśnie do pracy nad autopilotami. MAN zbiera natomiast pierwsze doświadczenia w porcie w Hamburgu, gdzie zautomatyzowany ciągnik dokonał już pierwszych, samodzielnych odbiorów kontenerów. O tych hamburskich testach, mających dosyć nietypowy charakter, pisałem już niedawno w dwóch artykułach: Autopilot wyręczył zwykłego kierowcę na terminalu kontenerowym w Hamburgu oraz MAN z ekranami na kabinie, do komunikacji z otoczeniem – z myślą o dużych terminalach
A co z bezpieczeństwem? Volkswagen odpowiada tutaj prostą statystyką, według której aż 94 procent wypadków drogowych pozostaje wynikiem błędu ludzkiego. Firma jest więc przekonana, że autopiloty tylko poprawią bezpieczeństwo, zamiast stanowić dla niego zagrożenie. Choć oczywiście w tym temacie nie brakuje kontrowersji i nawet eksperci miewają różne opinie.