Różnica między ciężarową kabiną o długości 2,3 i 2,8 metra – opcja na przykład dla par

Powyżej: omawiany film, z wersją 2,8 metra od 20. sekundy

Australijski oddział firmy Kenworth opublikował wyjątkowo ciekawe nagranie. To wizualizacja ciężarowej kabiny sypialnej, która uświadamia jak ciekawie można zagospodarować nadwozie o długości dokładnie 2,8 metra. To dokładnie o pół metra więcej niż w typowych kabinach europejskich, zwykle liczących 2,3 metra długości. To też o 20 centymetrów więcej niż w największych modelach z Europy, jak DAF XG, Volvo Globetrotter XXL, czy Scania Highline XL (opisywana ledwie wczoraj, tutaj).

Pojazd z nagrania to Kenworth K220, kierowany tylko na rynek Australii i Nowej Zelandii, choć wywodzący się ze Stanów Zjednoczonych. Nadwozie tego modelu montowane jest na silniku, niczym w pojazdach europejskich, natomiast wersja sypialna dostępna jest w dwóch wariantach. Pierwszy z nich liczy 2,3 metra, co w praktyce oznacza wymiary na europejskim poziomie i łóżko montowane tuż za fotelami. Drugi wariant przedłużono natomiast do 2,8 metra, dając kierowcy znacznie więcej komfortu. Możecie to zobaczyć na poniższych zdjęciach:

Kabina 2,8 metra z zewnątrz:

Kabina 2,8 metra w środku:

Jak widać na omawianym filmie, różnica między 2,3 oraz 2,8 metra jest naprawdę ogromna. W tym drugim wariancie Kenworth proponuje pojedyncze łóżko dolne, obok którego mieści się pionowa lodówka i pełnowymiarowa kuchenka mikrofalowa. W takim układzie kierowca ma też dużą swobodę ruchu i nie odbiera tego nawet opuszczenie dolnego łóżka. Ponadto Kenworth oferuje opcję dla par, które chciałyby wspólnie prowadzić ciężarówkę, a przy tym nie rezygnować z sypiania razem. Wówczas na dole kabiny pojawia się szerokie, podwójne łóżko, a dodatkowe schowki montowane są pod sufitem.

Zła wiadomość jest taka, że jak na razie w Europie nie zapowiada się na żadną kabinę o długości 2,8 metra. Opcje wymienione powyżej pozostaną więc niedostępne. Choć jest też i pewna dobra wiadomość. To fakt, że nowe unijne rozporządzenie, obowiązujące od września 2020 roku, daje europejskim producentom niespotykaną dotąd dowolność. O ile udowodnią oni poprawę bezpieczeństwa oraz aerodynamiki, mogą wydłużyć nadwozie nawet o 90 centymetrów, nie wykluczając przy tym ciągania pełnowymiarowych naczep. Można więc pomyśleć o dokładnie takim układzie jak w Kenworthcie K220, z mocno pochylonym dachem nad częścią roboczą oraz z wydłużoną o pół metra sypialnią.