Rosyjskie ciężarówki zawracane z granicy i trasy do Kazachstanu z użyciem promów

W nawiązaniu do tekstu:

Białoruskie i rosyjskie ciężarówki w tydzień muszą opuścić Polskę – sankcje w praktyce

Białoruski portal transportowy „TransPortal.by” potwierdza – sankcje nałożone na transport drogowy jak najbardziej są w działaniu. Tylko w pierwszej dobie obowiązywania ograniczeń, między porankami 9 i 10 kwietnia, z łotewskiej granicy zawrócono 152 samochody ciężarowe. Pojazdy te miały rosyjskie i białoruskie rejestracje, próbując wjechać do Unii Europejskiej w ramach nowych przewozów drogowych.

Białorusini wyjaśniają też jak wygląda dalsza sytuacja z Kaliningradem. Tranzyt w tym kierunku ma nadal się odbywać, niezależnie od sankcji, z tym jednak zastrzeżeniem, że Litwini przepuszczają jedynie ciężarówki rosyjskie. Białorusini stracili więc prawo do obsługiwania tego typu przewozów.

Rosyjskie i białoruskie ciężarówki, które znajdowały się w krajach unijnych w momencie wprowadzenia sankcji, mając czas do 16 kwietnia, by wrócić do swoich krajów. Jak natomiast wskazują statystyki z polsko-białoruskiej granicy, spora część z nich musiała już powrócić na wschód. Od kiedy bowiem wprowadzono sankcje, kolejki systematycznie się zmniejszają, a szacowany czas podjeżdżania przed Bobrownikami spadł o około 30 procent.

Co też ważne, nadal nie ma żadnej oficjalnej informacji o odwecie ze strony rosyjskich lub białoruskich władz. Innymi słowy, tamtejsze drogi nadal nie zostały zamknięte dla ciężarówek z krajów unijnych. Gdyby jednak do tego doszło, transport drogowy między Unią Europejską a Azją Środkową i Chinami może zostać utrzymany w zupełnie nowy sposób, korzystając z dalekiego objazdu. Sugeruje się tutaj trasy przez Bałkany, Turcję, Iran lub Azerbejdżan, by dotrzeć do Kazachstanu promami przez Morze Kaspijskie.

Morze Kaspijskie: