Powrót specjalistycznej marki ciężarówek do Europy – Ginaf przejęty od Chińczyków

Powyżej: wspólne zdjęcie nowych właścicieli firmy

Coraz częściej można usłyszeć, że Chińczycy stopniowo wykupują branżę motoryzacyjną. Chińska firma Geely została na przykład największym pojedynczym udziałowcem z niemieckim koncernie Daimler, mając tam 9,7 proc. własności. Jak się jednak okazuje, nadal jest miejsce na historie, w których europejska firma o wieloletnich tradycjach wraca w europejskie ręce.

W 2011 roku chińska grupa CHTC przejęła niderlandzką firmę Ginaf. Mowa tutaj o przedsiębiorstwie, które od 1948 roku przygotowywało specjalistyczne pojazdy. W ostatnich latach firma słynęła zwłaszcza z modyfikowania DAF-ów, montując w nich mechaniczne lub hydrauliczne napędy dodatkowych osi. Rozwijała też prace nad napędami elektrycznymi, dostarczając między innymi zelektryfikowane ciężarówki dla Heinekena.

Gdy CHTC przejęło Ginafa, obie te specjalności zostały porzucone. Dla przykładu, specjalistyczne wywrotki Ginafa przestały być oferowane, gdyż Chińczycy uznali tę działalność za niewystarczająco opłacalną. Swoją drogą, sytuację tę doskonale wykorzystała czeska Tatra, w tym samym momencie wchodząc na Niderlandzki rynek i wypełniając lukę po wycofanym Ginafie. Dotychczasowi klienci Ginafa faktycznie zaczęli jeździć Tatrami, a przykład takiego symbolicznego zakupu prezentowałem w następującym artykule: Wyjątkowo ładna Tatra Phoenix na 50-lecie przewoźnika z branży budowlanej

Dla wieloletnich pracowników Ginafa takie przechodzenie na Tatry było oczywiście bolesne. Niezadowolenia nie brakowało też wśród kadry zarządzającej. Czworo niderlandzkich dyrektorów postanowiło wziąć sprawy w swoje ręce. Zorganizowali finansowanie, złożyli ofertę i właśnie odkupili Ginafa z rąk CHTC, z powrotem przenosząc go pod niderlandzkie władanie. Od razu też zapowiedzieli, że powrócą na europejski rynek ciężkich pojazdów. Produkcja specjalistycznych podwozi zostanie więc wskrzeszona, podobnie jak przywróci się prace nad „elektrykami”.

Poniżej: Ginaf z kabiną Forda Cargo oraz polską zabudową KH-Kipper, opisywany tutaj i wysłany do pracy w Amazonii, w Ameryce Południowej