30 ton nacisku na pojedynczej osi napędowej to parametr, który trudno spotkać nawet przy najbardziej skrajnych przeładowaniach. Ta ciężarówka została jednak stworzona dla takich nacisków, co zapowiada chociażby wielkość piasty tylnej, niemal zupełnie wypełniającej 22,5-calową felgę.
Prezentowany samochód pod koniec października przekazano holenderskiej firmie Omrin, zajmującej się przetwarzaniem odpadów. Przedsiębiorstwo to potrzebowało krótkiego, terminalowego podwozia, umożliwiającego przerzucanie bardzo ciężkich kontenerów hakowych po prywatnym terenie. Dodatkowym warunkiem było też przystosowanie do zasilania sprężonym gazem ziemnym, jako że Omrin we własnym zakresie wytwarza gazowe paliwo, bazując właśnie na odpadach. I tutaj też pojawił się ogromny problem, jako że żaden z producentów ciężarówek terminalowych nie miał w swojej ofercie gazowca.
W tej sytuacji postanowiono więc zamówić seryjną, szosową ciężarówkę marki Scania, a następnie przebudować ją do roli ciężkiego pojazdu terminalowego, zlecając to firmie Rondaan Carrosserie & Wagenbouw. Za bazę posłużył przy tym model P340, z silnikiem o zapłonie iskrowym, niezbędnym do pracy na gazie. Do tego dołożono całkowicie automatyczną, hydrauliczną skrzynię marki Allison, a także wyjątkowo mocną oś napędową, kupioną u niemieckiej firmy Kessler. Przy niskich obciążeniach może ona znieść nawet 30-tonowe naciski, co idealnie zagrało się z potężnym, 40-tonowym urządzeniem hakowym. A że samochód nie będzie kursował po drogach publicznych, wszystkie te tonażowe możliwości będzie można wykorzystać bez obaw o przepisy.
W procesie przebudowy znalazło się też miejsce na kilka mniejszych ciekawostek. Dla przykładu, Scania otrzymała bardzo dokładny system ważenia kontenerów, automatycznie przesyłający wyniki do biura, dzięki czemu przerzucanie odpadów będzie mogło odbywać się bez zajeżdżania na klasyczną wagę. Przy wyjątkowo intensywnej pracy pojazdu, w cyklu dosłownie 24/7, może się to złożyć na prawdę spore oszczędności na czasie i paliwie. Poza tym samochód wyróżnia się też obudową podwozia, w tym ogromnym zderzakiem przednim, kryjącym dodatkowy balast. Jest on tutaj konieczny, by poprawić rozłożenie masy przy wciąganiu kontenerów, a nawet w czasie jazdy.
