Po kabotażu nie trzeba zjeżdżać do kraju – BAG poprawiło swoje błędne wymagania

Poprawioną ulotkę BAG, w języku niemieckim, pobierzecie tutaj

Od tego tygodnia obowiązują nowe wymogi w zakresie wykonywania kabotażu. Wśród nich jest czterodniowy okres „cool off”, a wiec zakaz podejmowania kolejnych tras kabotażowych na terenie danego kraju. Nakłada się go po wykorzystaniu limitu tras kabotażowych, zarówno ilościowego, jak i czasowego.

W ubiegłym tygodniu spore poruszenie wywołała ulotka niemieckiego BAG (opisywana tutaj). Według niej, odbycie okresu „cool off” powinno mieć miejsce w kraju zarejestrowania pojazdu. Jak się jednak okazuje, była to pomyłka z strony niemieckich służb kontrolnych. Zjazd do kraju zarejestrowania nie jest tutaj obowiązkowy, a BAG opublikowało nową wersję swojej ulotki, pozbawioną wzmianki o „kraju ojczystym”.

Po zmianach, ulotka podaje następującą informację: Po wykonaniu maksymalnej dozwolonej ilości zadań kabotażowych w danym kraju członkowskim lub też po upływie siedmiu bądź trzech dni w tymże kraju członkowskim, żadne kolejne trasy kabotażowe nie będą w danym kraju dozwolone przy użyciu tego samego pojazdu. Aby powrócić do wykonywania w danym kraju kabotażu, należy dotrzymać czterodniowego „okresu cool off”.

Jeśli więc ciężarówka wykorzysta kabotażowy limit na przykład w Niemczech, wcale nie oznacza to, że musi zjeżdżać do Polski. Może podejmować się tras do innych krajów lub po innych krajach, byle tylko nie przez cztery dni podejmowała kolejnego kabotażu w Niemczech.

To też nakłada dodatkowy obowiązek. W czasie kontroli kierowca może zostać poproszony o okazanie dokumentów przewozowych, pochodzących właśnie z okresu „cool off”. W ten sposób udowodni, że praca, którą wykonywał w tym okresie, nie stanowiła złamania czterodniowego zakazu kabotażu we wskazanym państwie.