Oficjalnie rekordowy transport drewna – 7 naczep, 250 ton ładunku, 18 godzin w trasie

Autor tekstu: Krystian Pyszczek

Nie tak dawno opisywałem dla was kanadyjskie ciągniki marki Hayes, które potrafiły przewieźć nawet 130-tonowe ładunki drewna. Ledwie skończyłem tamten artykuł niemal natychmiast trafiłem na pewną niezwykłą ciekawostkę, również związaną bezpośrednio z transportem leśnym. W tym przypadku mowa o światowym rekordzie który padł 51 lat temu i prawdopodobnie do dnia dzisiejszego nie został pobity.

Peterbilt 359:

Cała ta historia wydarzyła się w 1972 roku w mieście Thompson Falls zlokalizowanym w Montanie. To amerykański stan bezpośrednio graniczący z Kanadą, co oznacza dosyć duże zalesienie, a co za tym idzie, także prężnie działającą branżę związaną z pozyskiwaniem i transportem drewna. Przez lata jednak mistrzami pod względem rozmiarów przewożonych ładunków byli Kanadyjczycy, którzy potrafili tworzyć zestawy złożone z nawet pięciu naczep kłonicowych. To oczywiście nie do końca podobało się Amerykanom którzy pewnego dnia postanowili utrzeć nosa swoim sąsiadom z północy.

Zespół odpowiedzialny za bicie rekordu. Floyd Veach drugi od prawej:

Wszystko zaczęło się godzinie 5 rano kiedy to do lokalnej bazy załadunku drewna wyruszył niezwykły zestaw złożony z Peterbilta 359 oraz nie jednej, nie dwóch, ale aż siedmiu naczep kłonicowych. Całość ważyła przy tym „na pusto” aż 56 ton, mierzyła prawie 91,5 metra długości, a układ jezdny składał się z aż 114 kół. Pod maską ciągnika pracował natomiast standardowy dla tego okresu 14-litrowy Cummins Big Cam w wersji 350-konnej. Co prawda na dzisiejsze standardy taka wartość wydaje się być niewielka, jednak w latach 70-tych 350 koni było dobrym wynikiem, tym bardziej, że Cumminsy z serii Big Cam były jednostkami praktycznie niezniszczalnymi. Poza tym silnik wspierała bardzo wytrzymała, 12-biegowa przekładnia niezsynchronizowana marki Eaton Fuller. Co ciekawe, „połówki” miała ona tylko w górnym zakresie, ale za to w dolny zakres miał bieg pełzający, niezbędny dla realizacji tego wyczynu.

Schemat skrzyni biegów:

Wracając jednak do bicia rekordu. Załadunek tego ogromnego zestawu nastąpił ok godziny 9 rano, przy czym ekipa natrafiła na pewne trudności związane z uszkodzeniem zaczepu jednej z naczep co oznaczało konieczność jej rozładowania, naprawy, i ponownego załadunku. Mimo to całość udało się doprowadzić do porządku i wkrótce zestaw był gotowy do liczącej 53 kilometry drogi. W międzyczasie Amerykanom udało się umieścić na siedmiu naczepach aż 250 ton drewna, co oznaczało, iż finalnie ten ogromny pociąg drogowy ważył ponad 300 ton. Kierowca, Floyd Veach, musiał wykazać się przy tym nie lada umiejętnościami, tym bardziej, iż cała trasa biegła przez nieutwardzone, terenowe szlaki stanu Montana. Nic zatem dziwnego, iż cała podróż trwała aż 18 godzin, choć ostatecznie zakończyła się pełnym sukcesem: Veach i jego niepozorny Peterbilt trafili do księgi rekordów Guinessa, a ich wyczyn na zawsze zapisał się w historii światowego transportu.

Gdzieś na trasie:

Jako ciekawostkę dodam, że ten sam kierowca został później zatrudniony przez koncern General Motors do niezwykłego projektu: chodziło tu konkretnie o pokazanie możliwości stosunkowo Chevroleta Cheyenne, czyli około 3-tonowego pickupa. W telewizyjnym spocie Veach  przeciągnął nim aż 6 naczep z drewnem o masie aż 187 ton! I choć ten wyczyn często poddawany jest pod wątpliwość, jednak trzeba przyznać – takich reklam już chyba w branży nie zobaczymy!

Reklama Chevroleta Cheyenne: