Nowy Kamaz dostarczony do polskiego OSP – to musi być jedna z ostatnich sztuk

Zdjęcia: Profis Samochody Pożarnicze

Wraz z wybuchem wojny na Ukrainie, unijny import ciężarówek marki Kamaz musiał zostać zatrzymany. Litewską montownię zamknięto w maju ubiegłego roku, a polski dystrybutor przerzucił się wówczas na sprzedaż tureckich pojazdów marki BMC (opisywanych tutaj). Co więcej, Kamaz został wręcz objęty jednymi z najostrzejszych sankcji na świecie, nałożonymi przez rząd Stanów Zjednoczonych i tylko przypieczętowującymi unijny zakaz. Jeszcze w lipcu ubiegłego roku firmę odcięto od międzynarodowych systemów bankowych, a pod koniec ubiegłego miesiąca wpisano też na czarną listę Departamentu Handlu USA, za próbę wykorzystania podzespołów o amerykańskim pochodzeniu (jak na przykład silniki marki Cummins) przy wytwarzaniu produktów na potrzeby rosyjskiej armii.

Wszystko to nie zmienia jednak faktu, że Kamazy sprowadzone do Polski jeszcze przed wszelkimi zakazami i przekazane wówczas do procesu zabudowy, mogły zostać dokończone, dopuszczone do ruchu i normalnie dostarczone do klientów. Wyjątek ten objął zwłaszcza podwozia pod wozy strażackie, często całymi miesiącami czekające na specjalistyczne zabudowy, a tuż przed wojną zamawiane sprowadzone z litewskiej montowni w coraz większych ilościach. I stąd też niedawna sytuacja z gminy Raszków w województwie wielkopolskim, które dla wielu osób może wydawać się zaskakująca, ale w rzeczywistości była w pełni zgodna obowiązującymi zasadami.

Przywitanie nowego Kamaza w Ligocie:

17 lutego 2023 roku do remizy OSP Ligota pod Raszkowem zawitał nowy ciężki wóz ratowniczo-gaśniczy, zakupiony za kwotę 1,3 miliona złotych brutto. Ciężarówką tą okazał się właśnie rosyjski Kamaz, model 43118, wyposażony w napęd o układzie 6×6, a także wspomniany już silnik amerykańskiego Cumminsa. Jako gołe podwozie z pojedynczą kabiną sprowadzono go do Polski jeszcze przed wszelkimi ograniczeniami, a od tamtego czasu pojazd przechodził szerokie przygotowania do pracy, wykonywane w firmie Profis Samochody Pożarnicze z Limanowej. Ciężarówka otrzymała tam nie tylko specjalistyczną zabudowę, kryjącą między innymi zbiornik na 5000 litrów wody i autopompę o wydajności 2400 l/min, ale tez zainstalowano w niej niefabryczne przedłużenie kabiny, przekształcające wiekową szoferkę Kamaza w nadwozie o charakterze załogowym. Przygotowywanie takich kabin było prawdziwą specjalnością firmy Profis, eksportowaną wraz z Kamazami nawet do Niemiec.

Można się spodziewać, że to jeden z ostatnich Kamazów, jakie zostały zarejestrowane w naszym kraju. Z punktu widzenia branży motoryzacyjnej można więc powiedzieć, że mówimy tutaj o wydarzeniu prawdziwie historycznym. Choć dla samych strażaków z OSP Ligota była to po prostu dostawa upragnionej i długo wyczekiwanej ciężarówki, która w końcu odmłodziła wiekową już flotę, składającą się dotychczas ze Stara 244 oraz Renault G230. Pozostaje więc pogratulować zakupu i trzymać kciuki za jego udane użytkowanie.

Dodatkowe zdjęcia: