Nowe zasady egzaminów na prawo jazdy – dla jednych będzie łatwiej, dla innych znacznie trudniej

Aktualizacja: w tekście pojawiły się nowe maksymalne ilości egzaminów, obejmujące także kategorie C oraz C+E


W nawiązaniu do tekstu:

Nowe zasady przy egzaminach na prawo jazdy – egzaminatorzy mają pracować wolniej i dokładniej

Zmiany w egzaminach na prawo jazdy są już przesądzone. Dzisiaj w życie w życie weszło odpowiednie rozporządzenie, natomiast 1 stycznia 2020 roku nowe przepisy zaczną obowiązywać.

Nowe prawo wprowadzi maksymalną ilość egzaminów, które dany egzaminator będzie mógł przeprowadzić w ciągu doby. W przypadku kategorii B będzie to dziewięć egzaminów, w tym maksymalnie jeden na 50 minut. W przypadku kategorii C będzie to sześć egzaminów, a w przypadku C+E zaledwie pięć. Jednocześnie egzaminator otrzyma stałe wynagrodzenie, wypłacane z budżetu województwa, a nie budżetu danego ośrodka.

Taki system ma zmienić nastawienie egzaminatorów do ich pracy oraz zarobków. Powinni oni pracować wolniej, dokładniej oraz po prostu uczciwiej. Przestanie im zależeć zarówno na dużej ilości poprawek, jak i na jak najszybszym kończeniu egzaminów. W efekcie powinna zaś wzrosnąć zdawalność.

Żeby to zrozumieć, trzeba przypomnieć sobie obecny system. W nim egzaminujący wynagradzani są wprost proporcjonalnie do ilości przeprowadzonych egzaminów, bez dobowych limitów. Taka sytuacja sprawia, że na przykład egzaminy kończące się po kilku minutach sprzyjają wyższemu zarobkowi.

Inna sprawa, że nowy system będzie wymagał zatrudnienia znacznie większej ilości egzaminujących. W skali kraju będzie potrzeba nawet 150 nowych osób, czyli po trzech na każdy z ośrodków. Dla wielu województw może to oczywiście oznaczać pewien problem. Stąd też aż sześć miesięcy na przygotowanie się do opisywanych zasad.

Nowelizacja przepisów wprowadza też pewne ułatwienie. Jest nim umawianie egzaminów praktycznych na konkretną godziną. Dzięki temu egzaminowani nie będą musieli stresować się oczekiwaniem, spokojniej podchodząc do jazd. Będzie to możliwe do rozplanowania dzięki opisywanym normom czasowym.

Z drugiej zaś strony, rząd przygotował pewne utrudnienie. Ma ono dotyczyć osób, które z różnych powodów stracą swoje prawo jazdy. Przed praktyką będą one musiały zdać także egzamin teoretyczny, nierzadko znacznie dla nich trudniejszy. Ponadto, jeśli nie zdadzą egzaminu za pierwszym razem, zostaną zmuszone do obycia pełnego kursu. Zostaną więc potraktowane jak osoby, które nigdy nie miały żadnych uprawnień.