Nowe Volvo FH wyjeżdża do klientów w coraz większej ilości egzemplarzy. W ubiegłym tygodniu odbyło się kolejne polskie wydanie, wyróżniające się przy okazji pod względem konfiguracji.
Dwa nowe ciągniki trafiły do firmy Fulimpex ze Starogardu Gdańskiego. Przewoźnik ten specjalizuje się w trasach do Skandynawii i dlatego też zamówił typowo skandynawskie wersje. Ich podwozie ma układ 6×2 z trzecią osią wleczoną. Napęd stanowi 500-konny silnik w wersji I-Save, dzięki systemowi turbo compound rozwijający 2800 Nm momentu obrotowego. Fabryczne reflektory LED, będące wyróżnikiem nowego modelu, uzupełniono zaś dalekobieżnymi belkami na dachu.
Kabiny dostarczono w najwyższych wersjach Globetrotter XL, w kolorystyce przypominającej tę premierową. Jak też podaje Volvo Trucks Polska, to pierwsze egzemplarze FH nowej generacji, które oficjalnie zamówiono w naszym kraju. Choć raczej nie pierwsze wydane, wszak od końca marca można już spotkać na drogach czerwony ciągnik z Transannaberg.
A przy okazji mamy symboliczny powrót. W ostatnich miesiącach Fulimpex odbierał bowiem ciężarówki marki DAF oraz Renault Trucks, również w wersjach 6×2 i z ponad 500-konnymi silnikami. Podkreślano przy tym, że to coraz lepsze alternatywy dla szwedzkich marek, nadal dominujących na skandynawskich szlakach. Jak jednak widać, teraz firma wróciła do Volvo Trucks, najwyraźniej chcąc spróbować tej zmodernizowanej wersji.
Czym dokładnie nowe FH różni się od poprzednika? Odpowiedź pod tym linkiem.
