Nowa Astra dla straży pożarnej z Kuwejtu – pustynny wóz 8×8, z 540-konnym Euro 3

Zdjęcia: EMPL

Straż pożarna z Kuwejtu zamówiła dla siebie nową Astrę. Nie ma to jednak absolutnie żadnego związku z osobowym Oplem, lecz mowa o silnie wyspecjalizowanej ciężarówce, rzadko spotykanej, włoskiej marki.

Astra ma wspólnego właściciela z Iveco, dzieląc z tą marką także konstrukcję kabin oraz silników. Niemniej podwoziowo jest to sprzęt wyraźnie innej klasy, z racji wykorzystywania mocniejszych ram, mostów i układów zawieszenia. Do tego dokłada się między innymi bardziej wydajne układy chłodzenia, a za przekazanie napędu często odpowiada w pełni automatyczna, hydrauliczna skrzynia marki Allison. I tak w ofercie Astry można znaleźć na przykład czteroosiowe ciągniki pod 400-tonowe zestawy, czy podwozia ponadnormatywne jeszcze bez ładunku, z racji 2,9-metrowego rozstawu kół.

Władze Kuwejtu zdecydowały się właśnie na takie podwozie, reprezentujące wariant Astra HD9 8854. W praktyce oznacza to ciężarówkę typu 8×8, wyposażoną w najmocniejszy wariant 13-litrowego silnika Euro 3. Jest to jednostka o mocy 540 KM, która z racji bliskowschodniego przeznaczenia nie musiała spełnić naszych norm ekologicznych. Za to jak najbardziej europejska jest tutaj zabudowa, będąc wykonanym przez austriacką firmę EMPL, specjalizującą się w bardzo ciężkich pojazdach ratowniczych.

EMPL zamieniło Astrę w pustynnego specjalistę od ratownictwa technicznego. W tym celu pojazd otrzymał szerokie, pojedyncze ogumienie z systemem centralnego regulowania ciśnienia w każdym kole. Rozwiązanie to pozwala upuścić powietrze z opon przed wjazdem na piasek, co było ostatnio wyjaśniane w historii ze Starem 944 wjeżdżającym do morza (artykuł tutaj). Wśród innych elementów wyposażenia jest też długa lista wyciągarek, tym jedna 35-tonowa, jedna 20-tonowa oraz dwie 10-tonowe montowane na górnym, obrotowym ramieniu. Wszystko da się też obsługiwać zdalnie, z użyciem systemu radiowego oraz kamer.

Kuwejt na mapie:

Kompletując zabudowę, Kuwejtczycy raczej nie myśleli o niskiej masie własnej, lecz o maksymalnej wytrzymałości. Wszystkie schowki oraz obudowy wyposażenia zostały więc wykonane na zamówienie, za materiał przyjmując stal nierdzewną. Jeśli natomiast chodzi o mniejsze narzędzia, przewożone w tych schowkach, to wykorzystano na nich znakowanie RFID. Oznacza to obecność miniaturowych nadajników, które potwierdzą, czy dany element wyposażenia znajduje się na pokładzie ciężarówki. Dzięki temu, przed wyjechaniem do akcji, załoga sprawdzi na ekranie wyświetlacza, czy na pewno wszystko zostało spakowane.

Testy zdolności terenowej:

Prezentacja obrotowego ramienia, wraz z hydraulicznymi podporami: