Norwegia chce ściągnąć ukraińskich kierowców – powstają specjalne zasady

Odpływ ukraińskich kierowców na zachód to wizja, która regularnie powraca w branżowych mediach. Z największym prawdopodobieństwem wskazuje się przy tym na Niemcy, gdzie faktycznie przygotowuje się już niezbędne zmiany w przepisach (opisywane tutaj). Niespodziewanie do tematu włączyła się też jednak Norwegia, mając już przy tym konkretną propozycję.

Norwegowie okazują się zainteresowani otwarciem swojego rynku pracy na kierowców zawodowych z Ukrainy. Tamtejszy rząd przygotował więc stosowne rozporządzenie, ułatwiające Ukraińcom procedury. Obecnie dokument jest już na etapie konsultacji społecznych, a po ich zakończeniu może oficjalnie trafić pod parlamentarne głosowanie.

W norweskim projekcie przewidziano częściowe uznanie ukraińskich uprawnień do prowadzenia pojazdów powyżej 3,5 tony. Dzięki temu, zamiast odbywać pełen kurs na kwalifikacje wstępną, trwający 140 lub 280 godzin, Ukrainiec mający udokumentowane przygotowanie ze swojego kraju miałby podlegać w Norwegii specjalnie skróconemu kursowi, trwającemu tylko 55 godzin. Co więcej, na zakończenie tego kursu mógłby on odbyć egzamin przy udziale tłumacza, co w praktyce pozwoliłoby zdobyć uprawnienia bez znajomości języków obcych.