Czy śmieciarka może być określona elegancką i atrakcyjną? Dodatkowo śmieciarka na podwoziu niskowejściowej Scanii serii L? Pozornie odpowiedzi na te pytania wydają się proste. A oto wyjątek, który może zaskakiwać.
Duńczycy po raz kolejny pokazali, że miłość do ładnych ciężarówek mają po prostu we krwi. Firma Henrika Toftenga spod Kopenhagi zamówiła bowiem śmieciarkę na bazie Scanii L360, zapewniając jej naprawdę atrakcyjny wygląd. Mamy tutaj czerwone, a może wręcz burgundowe nadwozie, co samo w sobie budzi prestiżowe skojarzenia. A do tego doszły złote dodatki, tablica świetlna na dachu oraz szerokie ogumienie obu skrętnych osi.
Zabudowę dostarczyła duńska firma Phoenix, znana na całym skandynawskim rynku pojazdów komunalnych. Po raz kolejny nie jest to jednak zwykła zabudowa, a coś atrakcyjnego. Zintegrowano ją bowiem z kompletnymi obudowami podwozia, wykonanymi na wymiar i wyposażonymi w typowo duńskie szafki.
A przy okazji jest to Scania serii L, a więc samochód ciekawy już sam w sobie. Henrik Tofteng zamówił go w wersji z podwyższonym dachem, dzięki czemu załoga będzie miała do dyspozycji dodatkową nad głową przestrzeń. Do wejścia dołożono też drugi, opcjonalny stopień, wejście jest szersze niż w standardowych kabinach, a do tego samochód posiada funkcję przyklęku. Dzięki temu dolny stopień schodzi na postoju do poziomu 10,5 centymetra nad ziemią. Żeby natomiast nie połamać przy tym zderzaka, już standardowo posiada on wzmocnioną, metalową konstrukcję.
Pod względem napędu mamy tutaj jedyny możliwy silnik z oferty, a więc 9-litrową jednostkę o rzędowym, pięciocylindrowym układzie. Nic innego nie jest w serii L oferowane, gdyż nie zmieściłoby się w komorze silnika, umieszczonej między fotelami. Za to Henrik Tofteng wybrał najmocniejszy wariant tej jednostki, rozwijający 360 KM oraz 1700 Nm.
Wejście i obudowa silnika w serii L (zdjęcie przykładowe):
Źródło zdjęcia: Co oferuje Scania L280, wysoką na ledwie 2,8 metra – krótki film oraz porównanie dwóch silników
