Był znanym miłośnikiem tych ciężarówek, teraz zamienił „Renault” na „Ruinault”

Fot. Renault Trucks Espa

W nawiązaniu do tekstu: Hiszpański Dodge, który przeistoczył się w Renault, czyli ciężarówka o wyjątkowo skomplikowanej historii

W Hiszpańskich mediach branżowych wypłynęła historia o miłości oraz rozczarowaniu. Występuje w niej kierowca-właściciel, będący miłośnikiem marki Renault Trucks, ale też mający ograniczoną cierpliwość.

Nieco ponad dwa lata temu Julio Juan Calvo Menendez kupił jeden z najciekawszych egzemplarzy Renault Trucks Gamy T jakie trafiły na hiszpańskie drogi. Pod względem konfiguracji wybrał niżej zawieszoną kabinę oraz najmocniejszy w gamie, 520-konny silnik. Przyznacie, że takie połączenie nie zdarza się często. Wizualnie upodobnił zaś ciężarówkę do dawnego Renault serii DR z lat 80-tych. Wzorował się na nim przy oklejaniu kabiny, piasty pomalował na czerwono, zrezygnował z tylnych spojlerów, a do tego dorzucił żółte światła przeciwmgielne, przed laty typowe dla tego modelu.

Wspólne zdjęcia publikowane przez właściciela ciężarówek:

Nie brzmi to może jakoś super imponująco, ale trzeba tutaj dodać jeszcze coś jeszcze. Poza nowym T520, Julio Juan Calvo Menendez jest posiadaczem także wspomnianego, klasycznego Renault serii DR. A konkretnie Renault Barreiros DR340T, jak nazywała się ta wyjątkowo rzadka ciężarówka. Jej produkcja odbywała się w Hiszpanii, w drugiej połowie lat 80-tych, po tym jak tamtejsza marka Barreiros została przejęta przez Renault. Pod względem podwozia i wielu innych rozwiązań technicznych nadal był to hiszpański Barreiros, wywodzący się z koncernu Chryslera. 340-konny silnik oraz kabinę dostarczyło jednak Renault, przez co samochód wyglądał identycznie jak Renault serii R. Nadwoziowo zdradzał go jedynie niewielki napis Barreiros na atrapie chłodnicy oraz – w przypadku bogato wyposażonych wersji – charakterystyczne, czerwone oklejenie.

Właściciel obu ciężarówek oczywiście bardzo chętnie parkował je i fotografował obok siebie. Dzięki podobnym detalom świetnie się wówczas prezentowały, a przy okazji uświadamiały 30-letni rozwój samochodów ciężarowych. Wspólne zdjęcia pojazdów krążyły w mediach społecznościowych, wszystko wzbudzało ogólny entuzjazm, a przy okazji T520 miało po prostu na siebie zarabiać. Samochód dało się więc spotkać na międzynarodowych trasach, między innymi z naczepą do przewozu szkła. Choć, jak się niestety okazało, w tej kwestii nie wszystko szło po myśli właściciela.

Omawiany post na Facebooku:

Wczoraj Julio Juan Calvo Menendez opublikował na Facebooku szczególne zdjęcie, prosząc o jego powszechne udostępnianie. Sprawa wzbudziła ogromne poruszenie, do dzisiaj takich udostępnień jest już ponad 3,5 tysiąca, a zdjęcie trafiło do lokalnych, branżowych mediów. Co natomiast można na tej fotografii zobaczyć, to T520 z przerobionym przednim oklejeniem. Zamiast oryginalnego napisu „Renault”, widnieje tam teraz napis „Ruinault”, odnoszący się oczywiście do słowa „ruina”. Jest też dodatkowe wyjaśnienie, podane w aż dwóch językach. Po francusku (u góry) oraz hiszpańsku (na dole) głosi ono, że „ta ciężarówka to ruina”.

Skąd ta wściekłość? Właściciel znanego T520 miał mieć dosyć nieporadności serwisu w walce z niesprawnym układem kierowniczym. Jak sam stwierdził w opisie zdjęcia, po prostu skończyła mu się już cierpliwość, więc tak ozdobionym nadwoziem chciał zawstydzić serwisantów. Swoją drogą, nie on pierwszy wpadł na taki pomysł. Swego czasu po Polsce jeździł na przykład osobowy Mercedes-Benz ML, oklejony wielkim napisem „tego Mercedesa zjada rdza”, a nawet z rejestracją „K0 RDZA”. Była to reakcja właściciela na korozję niemal nowego samochodu. Głośne są też przypadki niszczenia bardzo drogich samochodów na filmach, jak ostatnie nagranie znanego, rosyjskiego vlogera. Podpalił on swojego Mercedesa AMG GT6S, bo wymówki ASO doprowadzały go do szału.

Wspomniany film: