Moduł z pantografem do łatwego montażu na ciągniku – Niemcy mają to już gotowe

Dotychczas tylko jedna marka zaczęła produkować ciężarówki z pantografami. To Scania, która na specjalne zamówienia dostarczyła już co najmniej kilkanaście egzemplarzy modelu R450 Hybrid. Wkrótce możemy to też jednak zobaczyć na pojazdach innych marek, za sprawą systemu opracowanego przez niemiecki Uniwersytet w Aachen.

Już kilka lat temu w Aachen zaczęto pracować nad specjalnym modułem napędu elektrycznego, opartego właśnie na pantografie. Ma on być dostosowany do szybkiego montażu na pojazdach różnych marek, elektryfikując je, a jednocześnie zachowując możliwość pokonywania dalszych dystansów. Technologicznego wsparcia dostarczyła przy tym firma Siemens, finansowanie zapewniło niemieckie Federalne Ministerstwo Gospodarki, a testy prowadzono na specjalnym torze pod Berlinem, wykorzystując do tego celu dwa zmodyfikowane ciągniki. Jednym z nich było Iveco Eurocargo widoczne na zdjęciach.

Na początku tego miesiąca Uniwersytet w Aachen ogłosił pomyślne zakończenie testów. Moduły z pantografami potwierdziły przy tym swoje działanie i będzie można pomyśleć o wdrożeniu ich do produkcji. Dokładne plany w tym ostatnim zakresie nie zostały jednak jeszcze przedstawione.

Jaki jest natomiast sens, by montować na ciężarówkach pantografy? Odpowiedź jest prosta – pozwoli to ładować baterie pojazdów elektrycznych bez konieczności marnowania czasu pod ładowarkami. Pojawiają się też głosy, że łatwiej będzie rozciągnąć trakcję nad drogami, niż wyposażyć parkingi w odpowiednią ilość ładowarek, tym bardziej, że wystarczyłoby to zrobić tylko na wybranych odcinkach, ze strategicznie obliczonymi odstępami. Poza tym, co podkreśla Uniwersytet w Aachen, taki system pozwoli ograniczyć baterie elektrycznych ciężarówek do naprawdę niewielkich rozmiarów. Tym samym staną się one nie tylko kilkukrotnie tańsze, ale też o kilka ton lżejsze.

Co ciekawe, powyższe zalety dostrzegają już nie tylko teoretycy i inżynierowie, ale też po prostu firmy z branży transportowej. Na początku lutego pisałem o tym w następującym artykule: DSV sprawdza Scanię z pantografem – firma chce uniknąć stania pod ładowarkami